robale
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Ja wyłapuję pajączki których mam w mieszkaniu pod dostatkiem. Nie to żeby ich było pełno i życie uprzykrzały ale co jakiś czas wyjdzie jakiś z zakamarka a wtedy już jest mój tzn. mrówek Czasami też jakaś mucha się jeszcze trafi aż sam jestem w szoku. Możesz też kupić w zoologicznym za jakieś 3-4zł pudełko mącznika młynarka lub co jakiś czas jednego świerszcza bo też zdarza się że na sztuki sprzedają. Ja tak robiłem u siebie w miasteczku. Teraz tam gdzie mieszkam mogę kupić tylko całą paczkę niestety a to zdecydowanie za dużo jak na moje potrzeby. Ale mącznik sprawdzał się wyśmienicie
mącznik młynarek wygląda tak jakby co
mącznik młynarek wygląda tak jakby co
Ja ostatnio zainwestowałem w hodowlę karmową świerszcza bananowego. Na razie koncentruję się nad rozmnożeniem tej bestii.
Kiedy przyjdą znów ciepłe wiosenne dni to będę łapał na dworze(lub same będą wlatywały)różne owady dla mrówek, bo zauważyłem, że bardzo im smakują(Formica'om sp).
Kiedy przyjdą znów ciepłe wiosenne dni to będę łapał na dworze(lub same będą wlatywały)różne owady dla mrówek, bo zauważyłem, że bardzo im smakują(Formica'om sp).
Możesz zgnieść główkę (najszybszy sposób na uśmiercanie) albo podać żywcem. Ja uśmiercam bo moje jakieś płochliwe są;) no i kolonia jeszcze mało licznaadamsky pisze:zywcem go podajesz czy najpierw go ...?
Rozgniecenie głowy nie jest takie proste jak się wydaje I w dodatku macznikow to to do konca nie usmierca
Maczniki to szczwane skurczybyki są kiedys rozgniotlem głowe wrzuciłem do formi i się zdziwiłem jak popierdzielał po formi
Teraz je szatkuje na kawałki...
Tak BTW czym jaczęsciej je usmiercacie? U mnie jest pinceta i nożyczki albo nożyk budowlany :)
Maczniki to szczwane skurczybyki są kiedys rozgniotlem głowe wrzuciłem do formi i się zdziwiłem jak popierdzielał po formi
Teraz je szatkuje na kawałki...
Tak BTW czym jaczęsciej je usmiercacie? U mnie jest pinceta i nożyczki albo nożyk budowlany :)
Przypomniała mi sie reklama banku gdzie kobieta coś takiego "Ja za mój kredyt kupiłam sobie taki piekarnik" A tam piekarnik za nią i syn wyjmuje skarpetki patrzy sie na nie i mówi "Niesamowite! Wyschły w 3 minuty"miniu993 pisze:Ja w mikrofali rozmrażam liście malin dla patyczaków, wcinają aż miło.
Mam pytanie: No bo mączniki potem zamieniają się w chrząszcze. I nie wiem jak to nazwać chyba to sie poczwarka nazywa. Ale mniejsza z tym przejdę do sedna. Mam takich kilka poczwarek krótkie ale grube i maja trochę chrząszczowaty kształt. I siedzą na plecach i nie ruszają się. Wiec do osobnego pojemnika je dałem. Czy one muszą jeść w tym czasie?
Czy dopiero jak sie zamienią w chrząszcze będą jeść?
Więc tak... larwy mącznika najbardziej preferują płatki i owoce, warzywa. Raz w tygodniu warto im podać kawałek mięsa coby się nie zarzerały Najmniejsza rana oznacza śmierć larwy niestety...
Jaklarwa przejdzie w poczwrke (takie małe białe z pozoru nie ruchliwe, a jednak, coś na powierchni ) To nie potrzebuje nic szamy
Z kolei już sam chrząszcz czyli już dorosła forma mącznika najbardziej lubuje się w mięsku z racji tej, że potrzebuje białka chociażby do składania jajek Czesto zdarza się, że z braku mięska w pudełku atakuje, chciaż nie musi specjalnie sie skradać :P, poczwarki (z tej racji, że mają dość ograniczone ruchy). I niestety biedny poczwar nie ma najmniejszych szans z chrząszczem... Więc polecam mączniki trzymac w pudełku z płatkami owsianymi wymieszanymi z otrębami i co 2-3 dni podawać jakieś warzywko lub owoc np. jabłko i tak co 5-6 dni kawałek mięska
to co napisałem opiera się na moich obserwacjach i jeżeli popełniłem gdzieś bład to mnie poprwcie :P
U mnie ten "przepis" na hodowle sprawdza się bardzo dobrze.
Aha jeszcze jedna rzecz. Mięsko oczywiście należy wyciągać po upływie 24h
Jaklarwa przejdzie w poczwrke (takie małe białe z pozoru nie ruchliwe, a jednak, coś na powierchni ) To nie potrzebuje nic szamy
Z kolei już sam chrząszcz czyli już dorosła forma mącznika najbardziej lubuje się w mięsku z racji tej, że potrzebuje białka chociażby do składania jajek Czesto zdarza się, że z braku mięska w pudełku atakuje, chciaż nie musi specjalnie sie skradać :P, poczwarki (z tej racji, że mają dość ograniczone ruchy). I niestety biedny poczwar nie ma najmniejszych szans z chrząszczem... Więc polecam mączniki trzymac w pudełku z płatkami owsianymi wymieszanymi z otrębami i co 2-3 dni podawać jakieś warzywko lub owoc np. jabłko i tak co 5-6 dni kawałek mięska
to co napisałem opiera się na moich obserwacjach i jeżeli popełniłem gdzieś bład to mnie poprwcie :P
U mnie ten "przepis" na hodowle sprawdza się bardzo dobrze.
Aha jeszcze jedna rzecz. Mięsko oczywiście należy wyciągać po upływie 24h
Nie chodzi o to czy są wymagające czy nie i czy tego potrzebują czy nie... Pamiętaj, że owoce i warzywa mają dużo witamin. Im więcej witamin znajdzie się w takim mączniku tym lepiej. Mrówki jedząc mączniki będą przyswajać chociażby niewielką część z tych witamin. Karmówka musi być w jak najlepszej kondycji, ponieważ to wszystko przekłada się na zdrowie mrówek.
To samo dotyczy także innych zwierząt.
Często stosuje się metode faszerowania karmówki tuż przed podaniem witaminami. Karmi się wtedy robala marchewką np. i zaraz potem daje zwierzakowi. Wszystko ma swoj cel.
Ja dbam o karmówkę tak samo jak o mrówki muszą mieć u mnie idealne wrunki i podaje tylko w 100% zdrowe osobniki. IM ZDROWSZA JEST KARMOWKA TYM LEPIEJ DLA mrówek.
To samo dotyczy także innych zwierząt.
Często stosuje się metode faszerowania karmówki tuż przed podaniem witaminami. Karmi się wtedy robala marchewką np. i zaraz potem daje zwierzakowi. Wszystko ma swoj cel.
Ja dbam o karmówkę tak samo jak o mrówki muszą mieć u mnie idealne wrunki i podaje tylko w 100% zdrowe osobniki. IM ZDROWSZA JEST KARMOWKA TYM LEPIEJ DLA mrówek.
Będę miał patyczaki karmowe... co im dawac do jedzenia? Mieszkam w mieście, z liśćmi malin czy truskawek mogą być problemy... jest coś co im smakuje, a mogę to kupić w warzywniaku?
[img]http://img.userbars.pl/1/130.gif[/img]
[img]http://img.userbars.pl/79/15701.jpg[/img]
[img]http://img.userbars.pl/51/10151.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/114/22647.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/79/15701.jpg[/img]
[img]http://img.userbars.pl/51/10151.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/114/22647.png[/img]
Po sałacie słabną, a po kapuście mają wzdęcia. Raz na miesiąc trochę podać można, ale nie powinny być znaczące w diecie żółwiowej. Czy owadom te substancje z sałaty nie szkodzą? Tam są jakieś kwasy, szczawiany, sam nie wiem - w każdym razie dla małych istotek to jest często niebezpieczne.asak pisze:Szkoda tylko, że żółwie nie powinny jeść sałaty, bo jest dla nich szkodliwa...
[img]http://img.userbars.pl/1/130.gif[/img]
[img]http://img.userbars.pl/79/15701.jpg[/img]
[img]http://img.userbars.pl/51/10151.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/114/22647.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/79/15701.jpg[/img]
[img]http://img.userbars.pl/51/10151.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/114/22647.png[/img]