Samobójczynie??
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Proponuje sposób, który u mnie sprawdza się bardzo ładnie.
Biorę "słomkę łamaną" do napojów i ucinam odcinki np. 5mm długości. Do środka daję kropelkę mieszanki żółtka, miodu i wody. Mrówki pijąc zahaczają tylnymi stopami o krawędź rurki i mogą się wycofać po obfitym posiłku. Krople powinny mieć taką konsystencję, by nie rozlewały się na krawędziach, wtedy mrówki nie muszą wchodzić częściowo na cieniutką warstwę, by pić tam gdzie im wygodnie, czyli z nieco glębszej warstwy.
Biorę "słomkę łamaną" do napojów i ucinam odcinki np. 5mm długości. Do środka daję kropelkę mieszanki żółtka, miodu i wody. Mrówki pijąc zahaczają tylnymi stopami o krawędź rurki i mogą się wycofać po obfitym posiłku. Krople powinny mieć taką konsystencję, by nie rozlewały się na krawędziach, wtedy mrówki nie muszą wchodzić częściowo na cieniutką warstwę, by pić tam gdzie im wygodnie, czyli z nieco glębszej warstwy.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: śr 19 gru, 2007
U mnie nigery same zasypują sobie kropelki karmy, dzięki temu łatwiej jest im ten pokarm pobierać. Ale że preferuję formi sterylne nie bardzo mają czym.
A z wielkością kropel jest różnie. Osobiście raz daję większe, raz mniejsze, jak mi się na spinacz nabierze. Tylko z początku moje nigerki miały problem z pobieraniem pokarmu, czasami się przyklejały. W tej chwili odnosze wrażenie że jakoś nauczyły się bezproblemowo zasysać mieszanke, lubie obserwować jak tankują do pełna, fajnie im się odwłoki powiększają.
Postaraj się dawać jedzenie w takim miejscu, że mrówki nie spadną wprost na krople (np. z przykrycia formi). Arena też powinna być z leksza większa, nigery to kurduple z ADHD, jak się rozpędzą z byle powodu to ciężko jest im się zatrzymać i ładują się wprost na krople.
A z wielkością kropel jest różnie. Osobiście raz daję większe, raz mniejsze, jak mi się na spinacz nabierze. Tylko z początku moje nigerki miały problem z pobieraniem pokarmu, czasami się przyklejały. W tej chwili odnosze wrażenie że jakoś nauczyły się bezproblemowo zasysać mieszanke, lubie obserwować jak tankują do pełna, fajnie im się odwłoki powiększają.
Postaraj się dawać jedzenie w takim miejscu, że mrówki nie spadną wprost na krople (np. z przykrycia formi). Arena też powinna być z leksza większa, nigery to kurduple z ADHD, jak się rozpędzą z byle powodu to ciężko jest im się zatrzymać i ładują się wprost na krople.
Parę moich kolonii nie przepada za takim sposobem podawania miodu ;/ co jest szczególnie dziwne, ponieważ jedna kolonia l.niger wcina miód skrystalizowany aż się czółki trzęsą, a druga nawet go nie ruszy i głoduje..ogon__ pisze:Można też podawać miód już trochę skrystalizowany, wtedy nie jest tak lepki.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
-
- Posty: 24
- Rejestracja: śr 19 gru, 2007
Ja ostatnio przerzuciłem się na mięsiwo, małe kawałeczki (wielkości paznokcia) znikają w ciągu nocy. Właśnie teraz obserwuje jak robotnice próbuje poszatkować nowy przysmak, naliczylem ich ze 30. Z powodu wczesniejszej sesji nie mam czasu na ganianie za żywymi owadami.
a jakież mięsiwo im zapodawujesz?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Ja daję czasem jedzenie dla kota. To nawet lepsze od zwykłego mięsa, bo takie żarcie dla kota jest robione nie tylko z mięsa, ale i z innych części zwierzęcia, więc bardziej przypomina naturalną padlinę. Ale to raczej dodatek, większość pokarmu białkowego stanowią jednak owady. Nawet nie muszę ich poszukiwać na polu, teraz latem co chwilę wpadnie jakaś mucha, kot mi je łapie i zabija.