Witam, od jakiegoś czasu zastanawiam sie nad kupnem jakiegoś pokarmu białkowego,ale nie wiem co byłoby najlepsze dla mrówek, obecnie mam nigerki i flaviusy... Do wyboru mam to co jest na allegro - najłatwiej kupić...
Czyli :
-duże nielotne muszki owocówki - DROSOPHILA HYDEI
-mole woskowe - Barciak większy - Galleria mellonella tzw. "motylica"
-świerszcze domowe - ACHETA DOMESTICUS
-pinki
-świerszcze kubańskie - Gryllus Assimilis
-mączniki młynarek(młynarki ?) - Tenebrio molitor
-drewnojady - Zophobas morio
-karaczany szare - Nauphoeta cinerea
-karaczany argentyńskie - Blaptica dubia
-szarańcza wędrowna - Locusta migratoria
Jak znacie jeszcze cos ciekawego to piszcie. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w hodowli jakiejs karmówki to niech sie podzieli doświadczeniami, wrazeniami z hodowli
Pokarm białkowy
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Ja bym wybrał muszki owocówki - dla małych mrówek są chyba najlepsze, bo możesz je podawać w całości, a w przypadku większych owadów musisz bawić się w rzeźnika i ciachać na kawałki, co bywa trochę obrzydliwe. Większe kolonie wprawdzie poradzą sobie zespołowo i z grubszym zwierzem, ale mrówki z małych społeczeństw bywają bardziej ostrożne i czasem nawet nie próbują się dobierać do owadów znacznie większych od siebie - choćby martwych - bo w pojedynkę i tak nie zaciągną do gniazda, a nie mają co liczyć na pomoc zbyt nielicznych koleżanek.
Owocówkę odradzam z 2 powodów:
1.Mrówki szybko mają dosyć tego pokarmu, prawdopodobnie ze względu na zawartość jelit tych muszek.
2.Pożywka do hodowli muszek wpierw cuchnie jak menel(fermentuje), utrzymanie jej by nie pleśniała wymaga prawdopodobnie dolewania octu winnego i wina. Wole sam sobie to dodać do potrawy, sorki:P. Wypróbowałem dwa przepisy i każdy w końcu pleśniał.
Świerszcza domowego odradzam bo hałasuje, podczas odławiania może wyskoczyć.Jeśli nie zadbamy odpowiednio o pojemniki do składania jajeczek, to albo nam wyschną albo świerszcze się dostaną do środka i zjedzą jajeczka. Można temu zapobiegać ale to dodatkowy wysiłek.
polecam karaczany szare - Nauphoeta cinerea, odporne na zaniedbania, jedzą wszystko, podaje im czasami mieszankę żółtkową, ledwo potem chodzą . Mają przeobrażenie niezupełne, więc można złapać takiego w sam raz dla małej kolonii. Mają jednak wadę. Ponoć wydzielają substancje obronne, ktoś może być uczulony. Osobiście nie zauważyłem tych substancji, ale widziałem, że niektóre gatunki mrówek mają wątpliwości co do zapachu(ja nic nie czuję).Na wszelki wypadek po zabiciu(zamrożeniu) polewam trupa czystą wodą i osuszam chusteczką. Najlepiej podawać owady świeżo po wylince (białe) tyczy się to wszystkich karmówek -wtedy nie zostaje nic;)
Mam jeszcze mączniaki, czasami nimi karmię. Ciche i spokojne.
1.Mrówki szybko mają dosyć tego pokarmu, prawdopodobnie ze względu na zawartość jelit tych muszek.
2.Pożywka do hodowli muszek wpierw cuchnie jak menel(fermentuje), utrzymanie jej by nie pleśniała wymaga prawdopodobnie dolewania octu winnego i wina. Wole sam sobie to dodać do potrawy, sorki:P. Wypróbowałem dwa przepisy i każdy w końcu pleśniał.
Świerszcza domowego odradzam bo hałasuje, podczas odławiania może wyskoczyć.Jeśli nie zadbamy odpowiednio o pojemniki do składania jajeczek, to albo nam wyschną albo świerszcze się dostaną do środka i zjedzą jajeczka. Można temu zapobiegać ale to dodatkowy wysiłek.
polecam karaczany szare - Nauphoeta cinerea, odporne na zaniedbania, jedzą wszystko, podaje im czasami mieszankę żółtkową, ledwo potem chodzą . Mają przeobrażenie niezupełne, więc można złapać takiego w sam raz dla małej kolonii. Mają jednak wadę. Ponoć wydzielają substancje obronne, ktoś może być uczulony. Osobiście nie zauważyłem tych substancji, ale widziałem, że niektóre gatunki mrówek mają wątpliwości co do zapachu(ja nic nie czuję).Na wszelki wypadek po zabiciu(zamrożeniu) polewam trupa czystą wodą i osuszam chusteczką. Najlepiej podawać owady świeżo po wylince (białe) tyczy się to wszystkich karmówek -wtedy nie zostaje nic;)
Mam jeszcze mączniaki, czasami nimi karmię. Ciche i spokojne.
Ja mączniki polecam. Nie jest to aż tak obrzydliwe, ale mimo to... Siedzą w lodówce, śpią, nie śmierdzą. A moje mrówy (L. niger, T. caespitum) jedzą to aż im się czułki trzęsą
Ostatnio zmieniony pn 03 lis, 2008 przez Marlan, łącznie zmieniany 1 raz.
1 wrzesień 2008. Na świat przyszła moja pierwsza mrówka :)
odgrzewam temat
ale chodzi mi bardziej o zarcie dla larw.. moja samotna krolowa Myrmica sp. bardzo dobrze opiekuje sie swoimi jeszcze niedoszymi pociechami i zazwyczaj (w przypadku gdy sa obecne larwy) karmie mrowy bialymi robakami. dwa dni temu rozgrzebujac pieniek w lesie znalazlem w nim dwa drewnojady (tak mi sie wydaje) i przekrawajac na pol dalem tej wlasnie krolowej i koloni nigerkow. nigery chociaz tez maja larwy nie sa chcetne do noszenia obiadu w calosci tylko karmia potomstwo usta-usta. krolowa Myrmica sp. zaniosla kawalek drewnojada wiekszy od siebie do komory gdzie znajduje sie potomstwo.
i tu sie pojawia moje pytanie: czym najlepiej karmic ta krolowa
powiem wiecej, nie jestem za karmieniem zwierzatek ktore hoduje owadami zlapanymi na dworzu bo mialem nieprzyjemnosc kiedy rodzice (pod moja nieobecnosc) nakarmili ptasznika jakims pasikonikiem z trawnika przed blokiem, co w efekcie spowodowalo jego smierc. biale robaki nie sa jednak latwe do przeniesienia dla takiej mrowki bo smaczne soki o ktore chodzi mrowka sa lepkie i przyklejaja robaczka do karmidelka
i kontynuacja pytania: jaki pokarm bialkowy bedzie dla krolowej latwy do przeniesienia w celu nakarmienia larw
ale chodzi mi bardziej o zarcie dla larw.. moja samotna krolowa Myrmica sp. bardzo dobrze opiekuje sie swoimi jeszcze niedoszymi pociechami i zazwyczaj (w przypadku gdy sa obecne larwy) karmie mrowy bialymi robakami. dwa dni temu rozgrzebujac pieniek w lesie znalazlem w nim dwa drewnojady (tak mi sie wydaje) i przekrawajac na pol dalem tej wlasnie krolowej i koloni nigerkow. nigery chociaz tez maja larwy nie sa chcetne do noszenia obiadu w calosci tylko karmia potomstwo usta-usta. krolowa Myrmica sp. zaniosla kawalek drewnojada wiekszy od siebie do komory gdzie znajduje sie potomstwo.
i tu sie pojawia moje pytanie: czym najlepiej karmic ta krolowa
powiem wiecej, nie jestem za karmieniem zwierzatek ktore hoduje owadami zlapanymi na dworzu bo mialem nieprzyjemnosc kiedy rodzice (pod moja nieobecnosc) nakarmili ptasznika jakims pasikonikiem z trawnika przed blokiem, co w efekcie spowodowalo jego smierc. biale robaki nie sa jednak latwe do przeniesienia dla takiej mrowki bo smaczne soki o ktore chodzi mrowka sa lepkie i przyklejaja robaczka do karmidelka
i kontynuacja pytania: jaki pokarm bialkowy bedzie dla krolowej latwy do przeniesienia w celu nakarmienia larw
dość oczywistą odpowiedzią jest: mały i suchawy, np całe muszki owocówki. Niemniej jak słusznie zauważyłeś, różne larwy są różnie żywione, jedne są kładzione na kawałkach owadów, inne karmione przez trofalaksję więc zależy od gatunku.red20 pisze:jaki pokarm bialkowy bedzie dla krolowej latwy do przeniesienia w celu nakarmienia larw
[url=http://gmachowka.blogspot.com/]CampoBlog[/url] [b]NEWS: 17cze09[/b]
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Musisz "testować" co wola twoje mrówki. Obserwować co sprawia im kłopoty a na co rzucają się z ogromnym apetytem.
Jak wspomniałeś, ważne jest to aby nie miały problemów z transportem do gniazda. Owocówki będą dobrym rozwiązaniem, jednak czasem trzeba jeszcze po testować.
Jak wspomniałeś, ważne jest to aby nie miały problemów z transportem do gniazda. Owocówki będą dobrym rozwiązaniem, jednak czasem trzeba jeszcze po testować.
a w naturze co jedzą mrówki? robaki z pudełka? chyba normalne, że odżywiają się owadami złapanymi w swoim środowisku. jakoś kolonie żyją po kilkanaście lat i królowe nie padają od "zatrutych" owadów. popadacie w paranoję, niedługo wszystko co naturalne będziecie uważać za radioaktywne i niebezpieczne. powagi. robak z trawnika jest świeżutki, odżywczy i zdrowy. co innego gdybyś je łapał na śmietniku...red20 pisze:nie jestem za karmieniem zwierzatek ktore hoduje owadami zlapanymi na dworzu bo mialem nieprzyjemnosc kiedy rodzice (pod moja nieobecnosc) nakarmili ptasznika jakims pasikonikiem z trawnika przed blokiem, co w efekcie spowodowalo jego smierc
Znajdź piękno w otaczającym Cię Świecie! :)
W naturze występuje też coś takiego jak przypadkowa śmierć kolonii w wyniku czynników środowiskowych, a tego próbujemy uniknąć w niewoli, nie? Poza tym większe, dojrzałe kolonie mają pewną bezwładność ze względu na spory nadmiar robotnic w gnieździe [w tysiące], a większość kolonii w niewoli to młode albo/i ograniczone przestrzenią kolonie bezwładności tej nie posiadające.cupi pisze:a w naturze co jedzą mrówki? robaki z pudełka? chyba normalne, że odżywiają się owadami złapanymi w swoim środowisku. jakoś kolonie żyją po kilkanaście lat i królowe nie padają od "zatrutych" owadów. popadacie w paranoję, niedługo wszystko co naturalne będziecie uważać za radioaktywne i niebezpieczne. powagi. robak z trawnika jest świeżutki, odżywczy i zdrowy. co innego gdybyś je łapał na śmietniku...
zaznaczywszy to co powyżej i tak karmię swoje mrówy owadami łapanymi w naturze jeśli aura pozwala. zwracam tylko uwagę czy nie są jakieś chore i nie mają widocznych pasożytów..
[url=http://gmachowka.blogspot.com/]CampoBlog[/url] [b]NEWS: 17cze09[/b]
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
co nie zmienia faktu, że w koloniach monoginicznych ryzyko zawsze jest takie samo ponieważ jest tylko jedna królowa i kiedy padnie to umiera cała kolonia, a jak wiemy w naturze kolonie utrzymują się całymi latami...Ghandi pisze:większe, dojrzałe kolonie mają pewną bezwładność ze względu na spory nadmiar robotnic w gnieździe
Znajdź piękno w otaczającym Cię Świecie! :)
jasne, dlatego jest najlepiej chroniona, i z tego co mi się wydaje [bo nie znam wszystkich gatunków] ma niewielki kontakt ze światem zewnętrznym, w tym z pokarmem w postaci innej niż przez trofalaksję.cupi pisze:jest tylko jedna królowa i kiedy padnie to umiera cała kolonia
jasne. niektóre a większość nie daje rady przetrwać pierwszego sezonu.cupi pisze:a jak wiemy w naturze kolonie utrzymują się całymi latami...
[url=http://gmachowka.blogspot.com/]CampoBlog[/url] [b]NEWS: 17cze09[/b]
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Możesz spróbować.
A dlaczego nie wolowinke? wieprzowinke? drob?
Dzisiaj sprawdzalem gusta kulinarne moich mrówek. Kazda kolonia dostala po kawalku wolowiny, wieprzowiny i drobiu
Najciekawsze obserwacje jakich dokonalem:
- L. niger - niewazne jak cos wyglada, smakuje, pachnie. Niewazne ile tego jest... beda jadly tak dlugo az zjedza wszystko (tak na marginesie, zauwazylem, ze z macznikow wciaganych ostatnio do gniazda nawet resztki nie zostaly)
- F. fusca - drob tak, wieprzowina tak, wolowinke tylko liznely
- L. flavus - zajadaja sie drobiem, a na wolowine nawet nie spojrza
Pozostale gatunki nie byly specjalnie wybredne i zajadaly sie po rowno kazdym miechem
Po raz kolejny zaskoczyla mnie kolonia Messor sp., ktora na mieso zareagowala jak L. niger nawet krolowa wcina az jej sie "uszy" trzesa
Dzisiaj sprawdzalem gusta kulinarne moich mrówek. Kazda kolonia dostala po kawalku wolowiny, wieprzowiny i drobiu
Najciekawsze obserwacje jakich dokonalem:
- L. niger - niewazne jak cos wyglada, smakuje, pachnie. Niewazne ile tego jest... beda jadly tak dlugo az zjedza wszystko (tak na marginesie, zauwazylem, ze z macznikow wciaganych ostatnio do gniazda nawet resztki nie zostaly)
- F. fusca - drob tak, wieprzowina tak, wolowinke tylko liznely
- L. flavus - zajadaja sie drobiem, a na wolowine nawet nie spojrza
Pozostale gatunki nie byly specjalnie wybredne i zajadaly sie po rowno kazdym miechem
Po raz kolejny zaskoczyla mnie kolonia Messor sp., ktora na mieso zareagowala jak L. niger nawet krolowa wcina az jej sie "uszy" trzesa
Dorzucę coś od siebie. Warto wrzucić jakieś owoce do sprawdzenia. U mnie zadziałały ananasy, maliny, truskawki (nieco słabiej), za to winogrona jedzą wszystkie. No prawie. Odontoponera jak zwykle ma inne gusta
Z pokarmów białkowych wydaje mi się, że już próbowałem wszystkiego, ewentualnie - prawie wszystkiego, łącznie z przetworami mięsnymi i wędzonkami. Efekt ogólnie pozytywny
(Oczywiście z tym jednym wyjątkiem)
Z pokarmów białkowych wydaje mi się, że już próbowałem wszystkiego, ewentualnie - prawie wszystkiego, łącznie z przetworami mięsnymi i wędzonkami. Efekt ogólnie pozytywny
(Oczywiście z tym jednym wyjątkiem)
ohmlet to ohmleT. Jaki jest - każdy widzi :|