Przeprowadzka.

Jak karmić i zapewnić właściwe warunki mrówkom w formikarium.

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 11 paź, 2009

Przeprowadziłem kolonię F. sanguinea do probówki znajdującej się na arenie.
Próbowałem przez miesiąc wysuszać gniazdo, ale ciągle trzymało wilgoć, więc zostałem zmuszony do użycia lampki.

Wygoniłem mrówki lampką - królowa siedzi w probówce w otoczeniu TRZECH robotnic.

10 lata jak głupie po arenie, 15 próbuje wleźć do zatkanego watą gniazda, a 8 siedzi w gnieździe - byłem zmuszony do zatkania go, bo poprzednim razem mrówki wróciły do niego...

Co można zrobić z tymi wariatkami próbującymi się dostać do korka?
W jaki sposób wykurzyć robotnice siedzące w korku tak, żeby królowa nie wróciła do korka?

Proszę o szybkie odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Orn
Posty: 612
Rejestracja: pn 24 wrz, 2007
Lokalizacja: Gdynia

ndz 11 paź, 2009

Wyciągnij probówkę z królową z areny. Najważniejsze osiągnąłeś.
Jeśli się nie Spieszysz, to zamontuj do probówki wężyk gumowy (to zmniejszy cyrkulację powietrza w probówce w porównaniu do całkowicie otwartej i da mrówkom pewne poczucie bezpieczeństwa. Wtedy mrówki poza gniazdem w końcu uznają probówkę za gniazdo i odpuszczą korkowi. Potem zatkasz rurkę i wykurzysz resztę mrówek na arenę z korka. Jak Ci się śpieszy, to możesz wszystkie robotnice wyłapać i wrzucić do pudełka po surówce czy coś, w którym będzie otworek(zatkany) na podłączenie rurki od probówki. Po podłączeniu mrówki znajdą drogę do królowej.
Awatar użytkownika
Formik
Posty: 1577
Rejestracja: ndz 26 lip, 2009
Lokalizacja: Łódź

ndz 11 paź, 2009

Orn pisze: Jeśli się nie Spieszysz, to zamontuj do probówki wężyk gumowy (to zmniejszy cyrkulację powietrza w probówce w porównaniu do całkowicie otwartej i da mrówkom pewne poczucie bezpieczeństwa. Wtedy mrówki poza gniazdem w końcu uznają probówkę za gniazdo i odpuszczą korkowi. Potem zatkasz rurkę i wykurzysz resztę mrówek na arenę z korka.
W sumie prawda, ale samej królowej raczej nie przezimuję - boję się reakcji tych 30 robotnic po powrocie królowej...

Probówka ma wejście "korkowe" zwężone, więc poczekam do jutra aż robotnice się uspokoją, a potem zatkam probówkę watą. Potem wykurzę pozostałe w korku robo.
Awatar użytkownika
Orn
Posty: 612
Rejestracja: pn 24 wrz, 2007
Lokalizacja: Gdynia

ndz 11 paź, 2009

miałem na myśli, że zbierzesz robo z areny i z gniazda do oddzielnego pojemnika w trakcie gdy królowa będzie odseparowana od areny (lub wykurzysz wszystkie robo z gniazda na arenę w trakcie gdy probówka będzie zatkana i zatkasz gniazdo przed odetkaniem probówki...
ODPOWIEDZ