Apokalipsa w formikarium! Pomocy!

Jak karmić i zapewnić właściwe warunki mrówkom w formikarium.

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Włóczymyśl
Posty: 40
Rejestracja: sob 05 lut, 2011
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

śr 16 lut, 2011

Potrzebuję szybkiej pomocy. Dostałem pocztą kolonię Tetramorium ale po otworzeniu opakowania to co ujżałem to mączka szklana i mrówki pływające w kroplach wody. Wrzuciłem to wszystko szybko do mrówkarium z piaskiem i teraz mam dwa kopczyki żyjących mrówek + jeden kopczyk martwych ciał... formi nie zostało jeszcze wysmarowane talkoholem więc każda manipulacja jest utrudniona uciekinierami. Włożyłem do środka probówkę z watą ale nie zainteresowały się nią najprawdopodobniej dlatego, że cały piasek w formi jest mokry i tak... rozważam umieszczenie formi w lodówce, przeniesienie wszystkich śpiących mrówek do gniazda, a następnie ich rozbudzenie, nakarmienie i zimowanie... nakarmienie wczesniej będzie trudne bo ścianki formi są bardzo niskie = ucieczkowicze mają ułatwione zadanie. czy to dobry pomysł? czy takie wachania temperatur nie zaszkodzą moim podopiecznym? jak to rozegrać?! ojaglupek:
Formica lemani, Manica rubida. I chcę Czterokropka... <3
Awatar użytkownika
Ciocia Lilith
Posty: 336
Rejestracja: czw 03 gru, 2009
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

śr 16 lut, 2011

Śmiało, napisz, kto wysyła tak niezabezpieczoną paczkę :evil:

Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to wsadź królową do probówki i uszczelnij tak, żeby nie mogła wyjść. Robolki powinny się przenieśc do mamy. Martwe robotnice przełóź do drugiej probówki - może odżyją.
Awatar użytkownika
Włóczymyśl
Posty: 40
Rejestracja: sob 05 lut, 2011
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

śr 16 lut, 2011

Dzięki! Tak zrobiłem: umieściłem królową w strzykawce od tyłu (wylotem nie wyjdzie), zakorkowałem nawilżoną watą i zatkałem tłokiem (to rozwiązanie tymczasowe bo buduję im gniazdko z drewna, po prostu chciałbym je mieć teraz w jednym miejscu i bezstresowo przeprowadzić już podczas zimowania). Strzykawka wylądowała na arenie z wyjściem blisko większej części kolonii. Jednak część robotnic z larwami uciekła na drugą stronę areny tak jakby królowa nie była im potrzebna - rewolucja jest dobra ale chyba nie wśród mrówek! :lol: To jednak już mały problem i rozwiążę go gdy arena się uspokoi i będę mógł spokojnie otwierać wieczko. Dziękuję za radę, czytam trochę o mrówkach ale nie znam hodowlanych trików. ;)

PS. duża ilośc robotnic już odżyła, czyżby udawały martwe tak dobrze, że siostry tego nie rozpoznały i wyniosły je wszystkie na stosik pogrzebowy? :o

PSS. kontrachenta mojego nie sprzedam bo cóż, jakoś nie wypada linczowac psychicznie... mam nadzieję, że moja do niego paczuszka dotarła bezpieczniej - umieściłem probówkę w opakowaniu po dysku twardym wypełnionym chusteczkami.
Formica lemani, Manica rubida. I chcę Czterokropka... <3
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

śr 16 lut, 2011

martwe ożyły bo były przytopione. Kiedyś często to obserwowałem jak miałem fosę dookoła formikarium. Utopione mrówki choć się nie ruszały, gdy je wyciągnąłem, po wyschnięciu nagle ożywały i prowadziły normalne mrówcze życie ;)

ten wysyłający to ktoś naprawdę nieodpowiedziałny.
pozdrawiam i życzę powodzenia w odratowaniu kolonii
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Awatar użytkownika
Sott23
Posty: 220
Rejestracja: pt 16 maja, 2008
Lokalizacja: Kielce

śr 16 lut, 2011

Miałem kiedyś akcje gdzie odebrałem koperte od listonosza otworzylem, zagladam zeby wyjąc duza strzykawkę z niej a tam mrówki chodzą w srodku koperty : O Szybko zakleiłem z powrotem( nim zabrałem się za ewakuacje to koperta lezała na biurku, siedzę, siedzę i tak patrze a tu robotnica wychodzi przez dziurkę w kopercie która jest taka aka wentylacja, ciekawe czy coś wyszło listonoszowi do torby :D ) garnek, miska, woda i musiałem się męczyć z nimi pewnie przeszło godzinę bo to M. rubra wiec nie moglem sobie pozwolić na łapanie rękami :P
Obrazek
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
ODPOWIEDZ