Czy postąpiłem słusznie?
: sob 16 maja, 2009
A więc (nie wiem czemu ale zawsze zaczynam tak każdą mą wypowiedź), w gródku zauważyłem początki wojny między koloniami L.niger i M.rubra.
Gniazdo L.niger było ogromne, przy wejściu zaobserwowałem jakieś 50 sztuk, mrówki wszędzie hasały i rzuciły się na małą kolonie M.rubra która liczyła (całe gniazdo) ~30 sztuk.
Postanowiłem zapobiec wojnie i wykradłem całą kolonie (oczywiście nie kopałem przy wejściu, tylko obkopywałem je do dookoła i wsadziłem do wiaderka).
M.rubra już prawie przeprowadziły się do próbówki (królowa też jest, a nawet chyba dwie ).
I pytanie, czy słusznie postąpiłem?
Gniazdo L.niger było ogromne, przy wejściu zaobserwowałem jakieś 50 sztuk, mrówki wszędzie hasały i rzuciły się na małą kolonie M.rubra która liczyła (całe gniazdo) ~30 sztuk.
Postanowiłem zapobiec wojnie i wykradłem całą kolonie (oczywiście nie kopałem przy wejściu, tylko obkopywałem je do dookoła i wsadziłem do wiaderka).
M.rubra już prawie przeprowadziły się do próbówki (królowa też jest, a nawet chyba dwie ).
I pytanie, czy słusznie postąpiłem?