Przyjechałem sobie na weekend do dziadków, robię wypad po podwórzu mający w domyśle sprawdzenie nowo kupionej lampy do aparatu i znajduję masę robotnic czterokropka i fallaxa. Na szczapach drewna opałowego... W zimie pójdą z dymem :/
Podobną sytuację (dużo robotnic czterokropka i fallaxa) zastałem na płocie. W oczy rzuciło mi się niecodzienne zjawisko - dwie robotnice fallaxa idące jedna za drugą, pierwsza z larwą w żuwaczkach, a druga ze zwiniętą w kłębek trzecią towarzyszką.
Tyle wprowadzenia. Teraz przegląd sytuacji. C. fallax wprowadza się do kłębowiska gumowych wężyków... Kolonia posiada robotnice wszystkich rozmiarów, znalazłem też uskrzydlonego samca, co sugeruje iż jest to w pełni dojrzała kolonia.
Opcje są trzy.
1) Odłowić - problematyczne, bo ciągle trwa przeprowadzka, a nawet po jej zakończeniu masa robotnic będzie poza gniazdem. Do tego rozmiary kolonii i jej nowego gniazda nie napawają optymizmem.
2) Zostawić w spokoju. W tym przypadku całą kolonię czeka prawdopodobnie śmierć, jak tylko gumowe wężyki znajdą zastosowanie.
3) Zniechęcić je do przeprowadzki, spróbować zniszczyć nowe gniazdo. W tym przypadku powinny poszukać sobie nowego lokum i prawdopodobnie przeżyją.
Co o tym myślicie?
Duża kolonia C. fallax, odłowić - nie odłowić?
Moderator: Moderatorzy
Jak dla mnie opcja nr. 2 odpada. Najlepsza byłaby opcja nr. 1 ale w sumie to masz rację co do tego.
Wybrałbym opcję nr. 3. Możesz je jakoś odstraszyć, nie wiem może dymem. Możesz też właśnie spróbować zniszczyć, no nie wiem po prostu uczynić nowe lokum jako nieatrakcyjne.
Coś musisz zrobić
Wybrałbym opcję nr. 3. Możesz je jakoś odstraszyć, nie wiem może dymem. Możesz też właśnie spróbować zniszczyć, no nie wiem po prostu uczynić nowe lokum jako nieatrakcyjne.

[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
- pawelllQwE
- Posty: 2572
- Rejestracja: pn 01 wrz, 2008
- Kontakt:
Opcja numer 2 stanowczo odpada ;p
Może najlepiej byłoby je odłowić (wiem, będzie to rudne, no ale..) i jak nie chcesz brać do domu to wypuść w jakieś bezpieczne miejsce
Może najlepiej byłoby je odłowić (wiem, będzie to rudne, no ale..) i jak nie chcesz brać do domu to wypuść w jakieś bezpieczne miejsce

Scytal, może spróbuj wyśledzić dokładny kawałek, gdzie one się gniazdują? Wtedy jesteś urządzony - zabierasz cały kawałek drewna do domu, wkładasz do formi, a one być może po jakimś czasie się przeprowadzą 

www.clonk.glt.pl
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
www.n00bskie-studio.xt.pl
www.gravitysim.glt.pl
serdecznie zapraszam :)
Moje mrówki:[i]Lasius niger, flavus, emarginatus[/i]
one nie siedzą w kawałku drewna - to druga kolonia, zasiedlająca pobliże drewnianego płotu - dokładne miejsce gniazdowania niemożliwe do znalezienia (chyba żebym dwa dni graty przekładał), przeprowadzka wyglądała w ten sposób, że co kilka minut pojawiała się robotnica z ładunkiem, co nie ułatwiło zadania 
obecnie miejsce przekształciłem w rezerwat przyrody (hie hie) i ma w stanie nietkniętym czekać na mój ponowny przyjazd, wtedy pewnie spróbuje je wywalić z tych wężyków, bo szkoda w niewoli męczyć

obecnie miejsce przekształciłem w rezerwat przyrody (hie hie) i ma w stanie nietkniętym czekać na mój ponowny przyjazd, wtedy pewnie spróbuje je wywalić z tych wężyków, bo szkoda w niewoli męczyć