Mrowisko w.... garze!!

Okolice mrowiska to nie tylko mrówki - zależności, wrogowie, kształtowanie środowiska

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

sob 21 kwie, 2007

............. *

* Zaniemówiłam..
W mojej szklarni w ogrodzie, od jesieni stoi gar ( 15l) z upchanymi w nim ogrodowymi odpadkami(chwasty ziemia itp). Tydzień temu, odkryłam,że zagnieździły się mrówki -raczej L.Niger,gdzieś w jego okolicy.. Właziły do środka i ścieżeczką dreptały w druga stronę do wyschniętych chaszczy. Sądziłam, że mają gniazdo pod garem, a że mama chciała w końcu go opróżnić( =>>do śmietnika), skorzystałam z okazji i przyjrzałam się mrówkom pod nim. Było ich -no sporo- około 50 + 100 w okolicy - pewnie świeża kolonia ;). No to badam teren ( suchy piach), ale pod garem oprócz robotnic nie było nic.. No to sprawdzam w okolicy - jedynie pojedyncze robo. Nooo.. to są pewnie w garnku. Idzie wąską ścieżką procesja do środka gara po ścianie zewnętrznej, a we wnętrzu niby pusto. Biorę rękawice, małe grabie i takie coś jak pogrzebacz, i sprawdzam. Pojawiło się trochę więcej robotnic - Bingo!
Wywalam górną warstwę gnijących i zeschniętych roślin.. nic więcej nie przybywa. No to z garnkiem na bok i po kolei wyciągam 'zgniliznę' i piach grabiami. mrówek coraz więcej i więcej.. już koło 300 na pewno, a królowej nic ni ma. znalazłam małą doniczkę plastykową po kaktusach (taka 5 cm fi i 4-5 wysokości). niby nic tam nie ma, wysypuję z niej ziemię,a tam pełno larw, mrówek jeszcze więcej.. z blisko 100 ich było (głowę daję nie zmyślam!).
Powoli jak wyciągałam wszystko, mrówek było coraz więcej. Na kupie piachu krążyło blisko 500 robo, obok pałętało się tych 100 z 'doniczeczki', a to dopiero połowa zawartości! Dalej było już tylko gorzej! (w między czasie znalazła się jakaś królowa, wyszła ze sterty odpadków). Wyciąganie zamieniło się w powolne wysypywanie samego piachu z wielkim (jak na ten garnek) w tym stylu korzeniem. Pojawiło się dno i tu moje przerażenie, czy coś. Ale naprawdę- kto tego nie widział, nigdy .. no nie wiem.. ale nigdy już tego nie ... nooo.. nie zobaczy (?! :? ) Na dnie pałętało się bez mała 200-300 robotnic z larwami (dziwne.. jaj nigdzie nie zauważyłam). Kiedy z gara wszystko się już wysypało, zostały same na dnie nie mogąc wyjść (piach na ściankach gara się osypał i było za ślisko jak sądzę). To wyglądało jak czarny ruszający się dywan :shock: .. W paru miejscach nazbierało się pełno robotnic. Rozgarnęłam je "pazurem" grabii i- Co dziwne- pod spodem każdego z takich zbiorowisk była jedna robotnica z larwą (może to królewska?). Larwy zebrałam, królową i parędziesiąt robotnic też. Do królowej dołożyłam 2 robotnice i jedną larwę, ale te zaczęły gryźć i przeganiać królową, więc na razie królowa siedzi sama w tic-tac'u (jak myślicie, jak do niej z powrotem dołożyć robotnice z larwami, żeby jej nie zagryzły?? )

Czy ktoś kiedykolwiek by pomyślał, żeby w garnku znaleźć (liczone raczej na oko) 1000-1200 mrówek?? :shock: I ile lat musi trwać, żeby kolonia osiągnęła taką liczebność? Jak ktoś miał podobne znalezisko (np. w kaloszu), to niech da znać ;)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
zawias
Posty: 15
Rejestracja: śr 11 kwie, 2007

sob 21 kwie, 2007

Imponujące odkrycie ale kolonia (która lliczyła 1000-1200 mrówek) raczej nie mogła by się w pół roku tak rozwinąc. Moim zdaniem kolonia przeprowadziła się z innego gniazda.

A propo znalezisk, ja odkryłem wielką kolonie L.fuliginosus o której poczytasz na forum w "obserwacjach terenowych" a tematem będzie "co to za mrówka"

Pozdrawiam i życze miłego poszukiwani rużnych dziwnycz gniazd mrówek :wink:
Formica fusca sztuk 1
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

sob 21 kwie, 2007

zawias pisze:Imponujące odkrycie ale kolonia (która lliczyła 1000-1200 mrówek) raczej nie mogła by się w pół roku tak rozwinąc. Moim zdaniem kolonia przeprowadziła się z innego gniazda.
No tak też i ja myślę ;)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Aresius
Posty: 3
Rejestracja: pt 19 maja, 2006
Lokalizacja: Pakość

ndz 22 kwie, 2007

geb88 dzisiaj też zaniemówiłem przez te małe stworzonka :) Przeszukałem kawał terenu nad pobliskim jeziorem i... chyba znalałem kolonie dosłownie nabitą w butelkę ^^ zrobiłem 2-3 zdjęcia i zostawiłem w spokoju (a nie od razu grabiami, grabiami ;P). Zastanawiam się czy może być w niej królowa czy to tylko "ogrzewalnia" albo stacja pokarmowa?
link: http://picasaweb.google.com/lukozm/20070422MrWki
4ry ostatnie zdjęcia przedstawiają to "gniazdo"
Formi mam i wywabić też by je było z tamtąd łatwo (podgrzać) tylko czy one się zmieszcza do formi ? :)
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pn 23 kwie, 2007

Zastanawiam się, czy lepiej potraktować grabiami, czy mieć mrówki z dala na jakimś wysypisku śmieci :P
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
barciu
Posty: 444
Rejestracja: czw 10 sty, 2013
Lokalizacja: Kunkowa - mała wioska, w 70% porośnięta lasami i łąkami - mieszka tu ok 100 osób,

sob 16 lut, 2013

Ja znalazłem mrowisko w starej skarpecie nad rzeką. Było to mrowisko Myrmica rubra ( 5 - 6 królowych ).
Poza tym znalazłem mrowisko w muszli ślimaka ( 1 królowa ).
W mojej doniczce mieszkały L.niger.
Niedawno znalazłem knajpę Myrmic z napisem "Pod Starą Szmatą".
GG: 51713465
ODPOWIEDZ