Mrówki na działce

Okolice mrowiska to nie tylko mrówki - zależności, wrogowie, kształtowanie środowiska

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

czw 26 kwie, 2007

Moi rodzice i babcia kupili działkę. Koszmarne nudy, dopóki się nie spojrzy pod nogi.

Wstępna hipoteza głosi, że mam w obrębie działki co najmniej 3 gatunki. Obsadziły głównie miejsca pod drzewami owocowymi. Jak się zdaje, zachowują się względem siebie dość pokojowo, mam wrażenie że łażą po tych samych ścieżkach, więc może jest to mimo wszystko jeden organizm społeczny?

W tym roku będę robił zdjęcia i identyfikował (chociaż wiem, że moje ulubione mrowisko pod śliwą, to najprawdopodobniej popularne nigery z jakimiś nie znanymi mi kumplami). W związku z tym mam dwa pytania:

1) Jak duży jest zasięg operacyjny mrowiska? Tak żebym wiedział, które mrówki gdzie należą.
2) To jest sprawa poważna: nieustannie powstrzymuję zbrodnicze plany mojego ojca, zmierzające do wytrucia całej populacji. Potrzebne mi jakieś mocne argumenty, bo on twierdzi, że mrówy rozmnażają nam mszyce i inne pasożyty, które wykańczają drzewa na działce (istotnie jedno się przekręciło, a drugie jest bardzo chore - takie odziedziczyliśmy po poprzednich właścicielach). Jasne - mogę jedną czy dwie partie pudełek proszków na mrówki dokładnie wypłukać i wypełnić cukrem pudrem, ale w nieskończoność nie dam rady tego odwlekać. Los tysięcy istnień zależy od Was!
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

czw 26 kwie, 2007

Wydaje mi się, że twój tato ma rację.. U mnie w ogrodzie tak jest z 10 drzewkami porzeczkowymi i agrestowymi, oraz było na śliwie (nornice zjadły korzenie, a mrówki z mszycami wykończyły liście). W tym moim ogrodzie mrówki spotkasz dosłownie wszędzie ;)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

czw 26 kwie, 2007

Witam :)
Tato ma rację - wiele gatunków mrówek wprost potężnie powiększa populacje mszyc na drzewach owocowych... - podejżewam, że popularne niegdyś bielenie pni wapnem, może tu pomóc ;)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

czw 26 kwie, 2007

u mnie nawet to nie pomogło, ani żadne inne farby z wapnem, sypanie cekolami i innymi wapnianymi bielidłami :D
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

pt 27 kwie, 2007

W takim razie, jedynym sposobem ocalenia moich myrmidonów jest chwycenie za łopatę i eksportowanie królowy do probówki? Taki układ mi proponowano, ale się nie zgadzałem, bo pomysł jest brutalny, a poza tym l.niger jak czytałem gniazdują zwykle dość głęboko...
Awatar użytkownika
Rads0n
Posty: 30
Rejestracja: pt 22 gru, 2006

pt 27 kwie, 2007

Opryski na mszyce zlikwidują mszyce i przy tym parę mrówek ale tym gniazdującym na ziemi nie powinno sie nic stać... ;p
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

ndz 29 kwie, 2007

No właśnie, doniesiono mi, że poszły opryski, a mrówki zostawiono w spokoju :D

Jutro jadę i rozpocznę intensywne badania. Ponownie jednak musze zapytać: jak duży jest zasięg operacyjny mrowiska?

EDIT:

No mam pierwsze wyniki badań tylko zdjęć nie podołałem zrobić (bateria siadła).

Najwięcej mrówek na działce i w okolicy to chyba nigery: ok 4mm, czarne, bardzo liczne, biegają w "karawanach" i zbierają się w duże grupy gdy znajdą pokarm albo martwą koleżankę. Miałem też w zeszłym roku mrowisko z formicami fusca tylko... nie dożyły. Na ich miejscu (w ich mrowisku) biegają teraz inne mrówki, których gatunku nie jestem do końca pewien. Myślę, że przywizione zostały na działkę razem z ziemią, bo poza nią takich jeszcze nie widziałem.

Mrówy te są duże (niektóre mają prawie centymetr długości), mają ciemne, właściwie czarne głowy i odwłoki i ciemno czerwony segment środkowy. Poruszają się bardzo sybko, dynamicznie i nieprzewidywalnie (nie tworzą wyraźnych ścieżek tak jak inne mrówki na działce). Roją się wokół dużych i widocznych z daleka otworów, wokół których piętrzą wykopany materiał (a kopią jak szalone). Są bardzo agresywne i ekspansywne: w ciągu jednego dnia wygryzły nigery z pracowicie przez nie kopanego tunelu. Nieustannie obserwuję jak osobniki znoszą upolowane owady do mrowiska, ale nie gardziły też podkładanym pokarmem roślinnym i miodem. Często nosiły też jakieś poarańczowe obiekty, byś może części pąków drzew? Ich aktywność jest mocno ograniczana przez temperaturę (i chyba światło) - przy jakichś 10-11 stopniach, niechętnie wychodziły z mrowiska, poruszały się wolniej, pozwalały innym mrówkom zaglądać do swoich korytarzy i bezkarnie żerować na podłożonym blisko pokarmie. Kiedy się ociepliło do 15 to wylazły i zagryzły wszystko co się ruszało (wnioskuje po dużej liczbie martwych osobników innego gatunku w pobliżu wyjść).

W okolicy wykryłem jeszcze inne mówki. Były nieduże, gabarytowo bliżej nigerów i miały okrągły odwłok. Barwy czerwonej, ale odwłok był ciemny. Poruszały się dość wolno i było ich mało. Kręciły się przez pewien czas w pobliżu tych dużych agresywnych mrówek , ale kiedy robiło się cieplej zniknęły (uciekły? ja bym tak zrobił na ich miejscu...)i dopiero później, kawałek dalej znalazłem wyjście, z którego wyłaziło ich dużo, chociaż poza przenoszeniem jakiś drobnych przedmiotów (piasek?) i kręceniem się po okolicy nie robiły nic ciekawego.

Ktoś umie zidentyfikować (robota dla detektywów w sumie :))?
PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

pn 14 maja, 2007

Goliard :)
Ta duża agresywna mrówka, to zbójnica (Formica(Raptiformica) sanguinea) - królowa tego gatunku musiała dokonać udanej "inwazji" na kolonię Formica fusca i tyle - teraz masz niezłego drapieżnika na działce ;)
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

wt 22 maja, 2007

U mnie na działce niedaleko Urli, a te jakieś 20 km od Łochowa jest b. interesujące gniazdo kartonówki :)
Znajduje się pod blachą(1/1,5m). Podnosząc tą blachę nie uszkadzamy mrowiska, bo te jest w zagłębieniu i nie styka się z blachą.
W tym miejscu jest główna siedziba, natomiast prawie na całej działce pod każdym drzewem jest stacja pokarmowa.
Przyznam, że moim aparatem "ostrego" zdjęcia nie zrobię, a makro to tylko przy pomocy lupy.(aparat: Kodak Z740 10x zoom optyczny, 5mp)
Foto:
Obrazek
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

sob 26 maja, 2007

co masz na mysli mówiąc: stacja pokarmowa?
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

ndz 27 maja, 2007

Od głównego mrowiska odchodzą ścieżki tychże robotnic. Kończą one się pod drzewami, tam jest kilka zagłębień i sobie idą żerować na następnej sośnie. Takich ścieżek jest tyle ile drzew w okolicy(okrąg o średnicy 5m).
PS. Choć gniazdo jest już stare(~5lat) to nie widziałem płciowych.
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

ndz 27 maja, 2007

Co one trzymają w tych zagłębieniach? Magazynują żarcie? Mają tam jakichś stałych rezydentów?
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

pn 28 maja, 2007

Magazynują żarcie?
Prawdopodobnie. Ale pewności nie mam.
Goliard pisze:Mają tam jakichś stałych rezydentów?
Chodzi o królowe? Nie, raczej nie -bo to przecież te same robotnice tam urzędują co w gnieździe głównym, a kartonówka ma jedną królową.
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

wt 29 maja, 2007

No właśnie podejrzewałem, że cały żłobek i przedszkole jest przy królowej w głównym.

Idzie o coś takiego - gdybym był mrówką, i zorientował się, że wróg trzyma żarcie w kilku dołkach koło pobliskiego drzewa, to bym zwołał siostry, nakopał mu z zaskoczenia i gwizdnął cały towar. Z drugiej strony gdybym był tą kartonówką, to bym trzymał jakieś warty w tym magazynie, bo to że siostry kręcą się po okolicy i znoszą żarcie może nie wystarczyć.
Awatar użytkownika
M@teusz
Posty: 537
Rejestracja: pn 28 sie, 2006

sob 09 cze, 2007

Na działce mam drewniany płot. Jedna sztacheta jest szczególnie podziurawiona i widziałem świeżo wyniesione okruchy drewna. No to stoję sobie i czekam może coś wyjdzie. A tu patrze i wychodzi CZTEROKROPEK! Przyglądałem się z każdej strony i rzeczywiście była to robotnica czterokropka. W jaki sposób mogę im ekhm "pomóc"? chodzi tu o np dokarmianie etc.
Obrazek
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
Awatar użytkownika
gn
Posty: 872
Rejestracja: sob 06 maja, 2006
Lokalizacja: Dobrogoszcz
Kontakt:

ndz 10 cze, 2007

M@teusz pisze:Na działce mam drewniany płot. Jedna sztacheta jest szczególnie podziurawiona ....
Szczęściarz! Tak samo ma Reyc - drewniana szopa i spacerują sobie czterokropki.
Możesz spróbować dać (małą!) kroplę miodu w pobliżu ścieżki i zobaczyć czy skorzystają.
http://formicopedia.org
Goliard
Posty: 80
Rejestracja: czw 26 kwie, 2007
Lokalizacja: Wrocław

ndz 22 lip, 2007

U mnie na działce wyroiły się nigery.

Najpierw robotnice zobiły się nerwowe. Potem zauważyłem, że formy skrzydlate usiłują wyjść, ale się cofają albo są spychane przez robotnice. Widać było za wcześnie i za gorąco. Ale 2h później wyroiły się wszystkimi dziurami, po kilkanaście skrzydlatych królowych z każdej. Samców dużo mniej 1-2 na taką grupę królowych.

Zdarzały się zachowaia nietypowe np. kopulacje osobników z tego samego gniazda tudzież przyłapałem samca kopulującego z królową, która już zrzuciła skrzydła.

Fajną zabawą jest podnosić delikatnie królowe z ziemi i patrzeć jak startują z czubków palców. Nawiasem mówiąc nie spodziewałem się, że latają tak wysoko.

Napotkałe też 2 samce wścieklic, ale nigdzie królowych. Znalazłem martwą królową formicy (jak sądzę i na 90% mam rację) rufy. Przyczyna zgonu: nieznana.

Formice zaczęły włazić na to samo drzewo co nigery, ale inną ścieżką. Nie zauważyłem, żeby walczyły ze sobą. Formice za to czasami spadają z pnia, bo są ciężkie.

Gatunki, które wykryłem na działce:
- l.niger
- f.rufa
- możliwe są zbójnice/krasnolice... trudno mi powiedzieć, bo formice rozróżniam najlepiej po królowych, a tych się nie widuje często
- wścieklica zwyczajna
- wścieklica dorodna
Tetramorium Caespitum, Formica Rufibarbis, Lasius Niger.
ODPOWIEDZ