Przysypywanie pokarmu.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Czytałem gdzieś kiedyś o tym, ale nie mogę znaleźć tego tematu.
Moja królowa f.rufibarbis ma w probówce niewielką ilość miodu (daję królowym na wszelki wypadek, a poza tym miód ma długą datę ważności). Otóż zrobiła z nim ciekawą rzecz: narwała trochę waty i przykryła.
Może to być jakiś sposób przechowywania pokarmu na lepsze czasy, albo sposób na ułatwienie sobie poruszania się (jak ma ochotę sobie spacerować, to przebiega po wacie, nie paprząc się tak jak np. tetrasek).
Moja królowa f.rufibarbis ma w probówce niewielką ilość miodu (daję królowym na wszelki wypadek, a poza tym miód ma długą datę ważności). Otóż zrobiła z nim ciekawą rzecz: narwała trochę waty i przykryła.
Może to być jakiś sposób przechowywania pokarmu na lepsze czasy, albo sposób na ułatwienie sobie poruszania się (jak ma ochotę sobie spacerować, to przebiega po wacie, nie paprząc się tak jak np. tetrasek).
Jeśli dajesz miód królowej to podaj minimalne ilości na czymś co będzie pełnić rolę talerzyka - podaj taką mini mini kropelkę miodu wziętą na przykład szpilką. Dłużej jak dzień nie trzymaj tego u królowej i zabierz.
http://formicopedia.org
czemu?
[url=http://gmachowka.blogspot.com/]CampoBlog[/url] [b]NEWS: 17cze09[/b]
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
[url=http://zniwiarka.blogspot.com/]MessorBlog[/url] [b]NEWS: 24cze09[/b]
www.jarosz.art.pl :pstryk:
http://plfoto.com/99542/autor.html :pstryk:
Tak, tak, na pewno.Sadownik pisze:kiedyś słyszałem że w jednej z piramid znaleźli miód który miał ponad 4000 lat i nadal nadawał się do spożycia
A głęboko w murach zamków krzyżackich zaprawa do której dodawano jajka jeszcze nie zastygła i zachowuje swoje właściwości jakby dopiero co murarz kielnią ją wygładził. :-D
Zmierz wilgotność w miejscu gdzie podawany jest miód i połącz to z faktem, że miód ma właściwości higroskopijne.
http://formicopedia.org
gn pisze:Sadownik napisał:
kiedyś słyszałem że w jednej z piramid znaleźli miód który miał ponad 4000 lat i nadal nadawał się do spożycia
Tak, tak, na pewno. Smile
A głęboko w murach zamków krzyżackich zaprawa do której dodawano jajka jeszcze nie zastygła i zachowuje swoje właściwości jakby dopiero co murarz kielnią ją wygładził. Very Happy
A mi gosciu od Plastyki w szkole mówił, że Carowie w Rosji jedli zdechłe zamrożone mamuty które znaleziono na Syberii.
a mi po pokoju biegają białe myszki a w ogrodzie mam złotego słonia na platynowym łańcuchu i oczko wodne z trzema aligatorami.bzyx1 pisze:gn pisze:Sadownik napisał:
kiedyś słyszałem że w jednej z piramid znaleźli miód który miał ponad 4000 lat i nadal nadawał się do spożycia
Tak, tak, na pewno. Smile
A głęboko w murach zamków krzyżackich zaprawa do której dodawano jajka jeszcze nie zastygła i zachowuje swoje właściwości jakby dopiero co murarz kielnią ją wygładził. Very Happy
A mi gosciu od Plastyki w szkole mówił, że Carowie w Rosji jedli zdechłe zamrożone mamuty które znaleziono na Syberii.
Acha. Ostatnio mój pies wykopał w ogrodzie jeszcze śmierdzącego psującym się mięsem zdechłego tyranozaura. Ciekawe co on tam robił?
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
- __voodoo__
- Posty: 275
- Rejestracja: sob 28 kwie, 2007
;D;D;D A co do tego przykrywania miodku watą, to u mnie też sie tak zdażało, ale to robotnice przykrywały. Bo dawałem tylko dla królowej ktora ma pare robo..i rano np. się budzę, a tam kropelka miodku przykryta leciutko watą ;P
Czemu nie?bzyx1 pisze:A mi gosciu od Plastyki w szkole mówił, że Carowie w Rosji jedli zdechłe zamrożone mamuty które znaleziono na Syberii.
Biorąc pod uwagę to, że ochłodzenie przyszło nagle, mamut mógł zasnąć/zamrozić się momentalnie i tym samym zachować w świeżość mięsa przez tyle lat. Dziś też odkrywają na Syberii szczątki mamutów i większość leży pod lodem, są one świetnym obiektem do badań, właśnie przez to że tkanki zostały prawie nienaruszone( nie mówiąc już o bliznach, dziurach w kościach i innych śladach ). A co do bakterii to jeszcze niedawno sądzono, że na dnie oceanu, gdzie widać tylko kominy z wrzącą wodą myślano, że życie tam istnieć nie może... jak dziś tamte miejsca tętnią życiem. Uważa się, że tak mogła wyglądać ziemia w przeszłości.
Ostatnio czytałem że na Syberii, dgy rosyjscy "globtroterzy" znaleźli wystające z ziemi kły mamutów, wyciagneli całego zwierzaka. Doweiźli go to Jakucka/Irkucka/ktoś-wie-czego a komisja odkryła że brakuje sporej części taknki mięśniwej z okolicy uda... Znalazcy twierdzili ze "schabowe" były pyszne...Geremy pisze:Biorąc pod uwagę to, że ochłodzenie przyszło nagle, mamut mógł zasnąć/zamrozić się momentalnie i tym samym zachować w świeżość mięsa przez tyle lat. Dziś też odkrywają na Syberii szczątki mamutów i większość leży pod lodem, są one świetnym obiektem do badań, właśnie przez to że tkanki zostały prawie nienaruszone( nie mówiąc już o bliznach, dziurach w kościach i innych śladach ).
Obecnie trwaja poszukiwania takiego mamuta, którego komórki zachowały sie w stanie takim, jaki może posłóżyć do otrzymania materiału genetycznego i odtworzenia tych "kudłaczków".
rzepa żepa ziepa ziepa
bzyx1
Ale zauważ, że to człowiek wybił, wyparł z naturalnych terenów czy też "zjadł" owego mamuta i to człowiek przyczynił się do jego zagłady... Złamał zasadę natury, która mówi o równowadze między drapieżnikiem, a ofiarą, więc dlaczego teraz nie mógłby naprawić tego błędu?
Ale zauważ, że to człowiek wybił, wyparł z naturalnych terenów czy też "zjadł" owego mamuta i to człowiek przyczynił się do jego zagłady... Złamał zasadę natury, która mówi o równowadze między drapieżnikiem, a ofiarą, więc dlaczego teraz nie mógłby naprawić tego błędu?
Co do zoo ... nie wyobrażam sobie siedzieć w miejscu gdzie byłoby 10 *C w środku lata( nie wiem dokładnie w jakiej temp. one żyły ), ale to oczywiście jeśli człowiek chciałby zapewnić im jako takie warunki... poza tym to wielkie ssaki, więc musiałby mieć jakiś kawał pastwiska... pooglądać to bym chciał, ale w naturze lub na zdjęciach.
To tak jakbyś powiedział ze morderca chce sklonować swoja ofiarę, zeby naprawic swój błąd.Geremy pisze:bzyx1
Ale zauważ, że to człowiek wybił, wyparł z naturalnych terenów czy też "zjadł" owego mamuta i to człowiek przyczynił się do jego zagłady... Złamał zasadę natury, która mówi o równowadze między drapieżnikiem, a ofiarą, więc dlaczego teraz nie mógłby naprawić tego błędu?
Nie nie... już mamy OT... sprawy moralności wsadź se w buty... odtworzenie gatunków jest, mozna poiwedzieć, potrzebne. I nie porównuj zwierząt do humanoidów... źle, źle, nie wolno, idź na karnego jeżyka...bzyx1 pisze:To tak jakbyś powiedział ze morderca chce sklonować swoja ofiarę, zeby naprawic swój błąd.
rzepa żepa ziepa ziepa
Cicho być!
Poczyniłem kolejne fundamentalne odkrycie!
Wydaje mi się, że mam 1-2 kokony w probówce, które też zostały przykryte watą, co na to powiecie? Jaja i larwy, leżą spokojnie bez niczego.
Przy okazji: albo ja mam przewidzenia wywołane zbyt intensywnym wpatrywaniem się w małe przedmioty, albo larwy ruszają się tylko w ciemności/półmroku.
Poczyniłem kolejne fundamentalne odkrycie!
Wydaje mi się, że mam 1-2 kokony w probówce, które też zostały przykryte watą, co na to powiecie? Jaja i larwy, leżą spokojnie bez niczego.
Przy okazji: albo ja mam przewidzenia wywołane zbyt intensywnym wpatrywaniem się w małe przedmioty, albo larwy ruszają się tylko w ciemności/półmroku.
Królowa zazwyczaj przykrywa watą poczwarki bez oprzędu.
Dzisiejsi ludzie zamiast segregować odpady, nie śmiecić itp. -co by pomogło zwierzętom- próbują odtworzyć mamuty.Albert pisze:Nie nie... już mamy OT... sprawy moralności wsadź se w buty... odtworzenie gatunków jest, mozna poiwedzieć, potrzebne. I nie porównuj zwierząt do humanoidów... źle, źle, nie wolno, idź na karnego jeżyka...bzyx1 pisze:To tak jakbyś powiedział ze morderca chce sklonować swoja ofiarę, zeby naprawic swój błąd.
Paradoksalne to że nie dbają o te zwierzaki które pozostały a próbują odtworzyć mamuty