Witam :]
Dzisiaj, jak zwykle rano byłem zobaczyc co w "moim" mrowisku mrówki ćmawej. No i nic sie u nich nie zmieniło. Ale nie o nich teraz mowa. Wracając zauważyłem dośc ciekawa akcje. Wyglądało to jak "przepychanki" dwóch mrowisk Lasius niger. Zresztą, sami zobaczcie. Poniżej kilak zdjęć w nienajlepszej jakości (na pewno wina aparatu, nie fotografa;p) i jeden film. Co dziwne, nie było ani jednego ciała. tylko po sobie chodziły i podszczypywały. Zapasy? :]
http://rapidshare.com/files/114538249/P5139474.MOV
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
Poranny meeting?
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Hala :]
Też coś podobnego widziałem parę dni temu. Bardzo się zdziwiłem, widząc rojowisko mrówek przy krawężniku, bo na rójkę jeszcze za wcześnie - ale tam były tylko robotnice, chyba z dwóch kolonii. Mrówki nie atakowały się wzajemnie, tylko jakby straszyły, stając na wyprostowanych nogach i czasem wykonując pozorowane szybkie ataki głową. Wyglądało to na "turniej" - czytałem opisy takich zachowań, ale dotychczas nie wiedziałem, że u L. niger też to zachodzi.
I w centrum nie było żadnego pozywienia. Po prostu po sobie chodizly :] Ale czytałem o tym w książce i te zachowania są normalne podobno. Maeternick bodajze o tym pisał, w "Życie mrówek" albo jakoś tak.
Hala :]