Siadłem sobie dziś na łączce nie wadząc nikomu i obserwowałem przeprowadzkę F. rufibarbis z jednego kopczyka do drugiego (położonego może metr dalej - może założony dlatego, że był kilka cm wyżej od poprzedniego?). Kolonia była spora - od razu widać, że nie założona przedwczoraj.
Do rzeczy jednak: po paru godzinach obserwacji doszedłem do konkluzji, że potomstwo oraz siostry przenosiły wyłącznie największe, ładnie wybarwione na czerwono osobniki. Mniejsze, brązowe, zajmowały się głównie powiększaniem gniazda. Czerwone też to robiły, ale w mniejszej liczbie, natomiast ŻADEN maluch nie uczestniczył w przenoszeniu potomstwa (pakieciki jaj - larw nie widziałem) i innych robotnic. Można z tego wnosić, że u F. rufibarbis jednak istnieje podział kastowy - i związany z nim polietyzm (różnica zachowań).
To tyle. Małe, a cieszy.
Obserwacja przeprowadzki F. rufibarbis.
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Fajnie to musiało wyglądać. Zazdroszczę Widziałeś królową?
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Właśnie nie - albo poszła wcześniej, albo te kilka godzin nie wystarczyło. A mnie już sraczka bolała, woda i faje mi się skończyły, a na dodatek powiało chłodem, więc się ewakuowałem. A dlatego zacząłem obserwować, bo liczyłem na tę wisienkę na torcie.
Taka kolonia to byłby skarb Ale pech, to pech...
Dziennik moich gmachówek: viewtopic.php?f=38&t=5376
Nie ma to jak obserwacje w naturze. Do tego czas skłaniający do przemyśleń.
http://formicopedia.org