Zostawianie Nigerek z wujkiem.
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz 10 lip, 2022
Witam. Mam kolonię Lasius Niger, około 150 robotnic. Królową złapałem w zeszłym roku. Z racji że jutro jadę na wakację do Niemiec na 17 dni, wujek zgadza się przychodzić 2-3 razy w tygodniu aby je nakarmić. (Mam też kilka ptaszników) Jednak mam jedno pytanie. Z powodu że mrówką trzeba podawać pocięte owady, (w moim przypadku są to karaczany tureckie) czy mógłbym zamrozić przecięte na pół karaczany w zamrażarcę i wujek mógłby je wyjąć i podać mrówką? Pytam o to, ponieważ nie jestem pewny czy karaczany dla mrówek można zamrażać, i wujek brzydzi się ciąć ję na pół. Oczywiście ptasznikom poda je żywe bo wystarczy chwicić karaczana pęsetą. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i pozdrawaim.
M. rubida
L. niger (*)..?
L. niger (*)..?
- slodkie_ciacho
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
Szkoda że wcześniej nie sprawdziłeś czy jedzą takie. Chyba powinno się udać, sprawdź jeszcze dziś
Pozdrawiam
Szkoda że wcześniej nie sprawdziłeś czy jedzą takie. Chyba powinno się udać, sprawdź jeszcze dziś
Pozdrawiam
Cześć,
sam przed podaniem karaczanów najpierw je mroże (nie próbowałem dawać już przeciętych do mrożenia), a następnie wyciągam, odczekuje chwilę żeby się rozmroziły i wtedy przecinam je w pół i podaje - wydaje mi się że w takim przypadku wujek dałby radę je przeciąć, "nie rozlewają" się wtedy jak te żywe.
sam przed podaniem karaczanów najpierw je mroże (nie próbowałem dawać już przeciętych do mrożenia), a następnie wyciągam, odczekuje chwilę żeby się rozmroziły i wtedy przecinam je w pół i podaje - wydaje mi się że w takim przypadku wujek dałby radę je przeciąć, "nie rozlewają" się wtedy jak te żywe.