wolne przemyślenia :>

Mrówki to nie wszystko! Na inne tematy też można pogadać ;)

Moderator: Moderatorzy

PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

wt 22 lis, 2005

Heh... tak sobie siedzę i kombinuję...
Oglądalność strony, ilość odwiedzających forum, liczba osób "zarażonych" jak i już "skutecznie chorych" od czasu gdy zacząłem propagować mrówkarstwo, wzrosły potężnie - obecnie średnio 100 unikalnych adresów dziennie odwiedza stronę. A tu figa... na forum, pomimo, iż odwiedzacie je często - brak ruchu :(
Brak dyskusji, brak wypowiedzi, obserwacji, wniosków i pytań... Wiara - jednego jestem pewien - w swoich artykułach ani opracowaniach takich autorytetów jak W.W. Czechowscy, A. Radchenko, E.O. Wilson itd., ani koledzy z dawnego TheAnts, ani ja, nie odpowiedzieliśmy jeszcze nawet na 1/100 pytań jakie się Wam pewnie nasuwają, nie naświetlono też nawet 10-tej części nie wyjaśnionych zagadnień...
Proszę więc - jeżeli cokolwiek Was nurtuje... cokolwiek nietypowego zauważycie u swych podopiecznych... czymkolwiek chcielibyście się podzielić - piszcie o tym - wspólnie zastanowimy się na tematem :)
Czasami mam wrażenie, że niektóre osoby WSTYDZĄ się swojego hobby - powiem tak - już to przerabiałem, całe lata będąc dziwadłem zajmującym się gadami - olać - jeżeli coś Cię fascynuje, nie wstydź się tego - to następny schodek w kierunku ucieczki z szarości tłumu ;)
Macie jakieś pomysły, jak zmienić obecną fazę "braku mowy" mrówkolubów w kwitnące postami forum porównywalne z zachodnioeuropejskimi gniotami (których co drugi admin nie rozróżni C.herculeanus od C.ligniperda) ??:>
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Radek. P.
Posty: 23
Rejestracja: śr 12 paź, 2005
Lokalizacja: Warszawa

wt 22 lis, 2005

No ja się żadko odzywam, bo u moich mrów nie dzieje się nic. Mikroskopijna, utworzona pod koniec lata kolonia rudnic obecnie zimuje. Robotnice nażarły się miodu, że im odwłoki spuchły i mrówki siedzą stłoczone w najgłębszej komorze, prawie w bezruchu. Trzymam je na nieogrzewanym strychu, więc sobie pozimują. Podejżewam, ze przeżycia, problemy i pytania pojawią się wiosna kiedy zacznie się coś dziać, wtedy bardziej się pojawię.
deZOO
Posty: 135
Rejestracja: pt 14 paź, 2005
Lokalizacja: Wrocław

pt 25 lis, 2005

To fakt ostatnio na forum nic się nie dzieje:( ale i aktywność mrówek spadła, w końcu idzie zima :wink: Jednak zima to dobra pora na snucie planów na następny sezon. Ja np mam zamiar powiększyć swoją kolekcje o nowe gatunki mrówek. W planie mam M.barbarus (w zeszłym sezonie mi niestety nie wyszło bo królowa padła) i mam jeszcze chrapke na czterokropka. Latem na południowych ścianach mojego domu spacerują setki robotnic dolichederusa ale jeszcze nie udało mi sie załapać na rójke, więc mam nadzieje ze w tym roku coś upoluje. Oprócz tego nie pogardze każdym innym gatunkiem, którego jeszcze nie posiadam :) w każdym razie zapał do tego hobby nie zgasł we mnie i dalej jestem głodny kolejnych wrażeń :twisted:
Dominik
Posty: 376
Rejestracja: pt 26 sie, 2005
Lokalizacja: Gdynia

pt 25 lis, 2005

Curtus, masz wrażenie, że ktoś się może wstydzić tego, że hoduje mrówki? Hmm.... dziwne; ja jestem z tego dumny (i myślę, że zdecydowana większość z nas też) !! Gro moich znajomych wypytuje mnie, co słychać u moich mrówek, jak im się żyje, co jedzą, jak się rozmnażają itd. itp., co zdecydowanie jest miłe. Czasem się zdarza nawet, że nieznana osoba, która jest mi właśnie przedstawiana mówi: „Cześć, ... a... słyszałam, że hodujesz mrówki? (i znów seria pytań)”. A największy pożytek, że niektórzy przynoszą owady :D

Ciekawie również się obserwuje zmianę nastawienia osób - od usłyszenia, do zobaczenia. Bywało tak, że ktoś, kto na informację, iż można hodować mrówki reagował z zamieszaniem, czy też niesmakiem, już po kilku-kilkunastu minutach oswojenia się z widokiem biegających mróweczek zaczął wykazywać wyraźne zainteresowanie i sympatię dla nich, i pozostawał wpatrzony w mrówki przez następne pół, czy nawet godzinę, zmieniając całkowicie podejście do nich.

Myślę, że są inne powody małej ilości postów. Sam, przyznaję, że niewiele piszę. Więc trochę się poprawię i, odnośnie planów na przyszłość, pozwolę sobie zamieścić pościk o hodowli łączonej w dziale „Mrówki krajowe”.

Pozdr.,
D.

Ps. Moja decyzja o rozpoczęciu hodowli przyszła nagle. Co prawda już od dziecka zawsze mnie intrygowały te owady, ale dopiero niedawno stwierdziłem – zacznę je hodować. Potem zacząłem poszukiwać informacji i znalazłem kilka stronek. Zaczęło się od kupionej Zbójnicy (z tego co wiem, nie zakłada kolonii w sposób klasztorny), ale już dwa tygodnie później udało mi się (w ostatniej chwili – we wrześniu br.) złapać młode królowe.
Messor sp., C. ligniperda, F. sanguinea, F. fusca, L. flavus, L. niger, Myrmica sp., T. caespitum, łączona: M. rubra + L. niger.
ODPOWIEDZ