Strona 1 z 2

Literatura fantastyczno naukowa

: czw 15 sty, 2009
autor: killy9999
Tak w innym temacie wspomniałem o "Diunie" i w sumie pomyślałem, że może warto pogadać o książkach s-f. Lubicie czytać? Jeśli tak, to jakich autorów/powieści i czemu? A jeśli nie to czemu?

Moja ulubiona powieść s-f to "Diuna" Franka Herberta, oczywiście razem z całym oryginalnym cyklem (czyli Mesjasz Diuny, Dzieci Diuny, Bóg Imperator Diuny, Heretycy Diuny, i Diuna: Kapitularz). Czytałem ją kilkukrotnie, po raz pierwszy jakieś 9 lat temu, a ostatnio rok temu z kawałkiem nowe wydanie Rebisu (kilka dni temu skończyłem czytać nowe wydanie "Dzieci Diuny"). Innych powieści Herberta czytałem kilka, ale tylko "Gwiazdę chłosty" uznaję za godną uwagi.

Na drugim miejscu stawiam Lema. Czytałem jego 9 książek, czyli w porównaniu do tego ile napisał to raczej niewiele. Kolejne trzy leżą i czekają na przeczytanie. Ulubione to "Solaris" i "Opowieści o pilocie Pirxie".

Właściwie to ex equo z lemem mógłbym postawić Philipa K. Dicka, choć i jego książek czytałem stosunkowo niedużo (7, a napisał ich chyba kilka razy więcej). Ulubiona to "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach" (można spotkać ją pod zmienionym tytułem "Blade runner"). Do tego bardzo podobał mi się Ubik, Przez ciemne zwierciadło i Doktor Bluthgeld. Ktoś może wymienić inne powieści tego autora warte przeczytania?

Testuję jeszcze Strugackich, ale po przeczytaniu dwóch książek ciężko mi się do nich jednoznacznie ustosunkować. "Piknik na skraju drogi" jest fajny (to na tym wzorował się Stalker, zarówno gra jak i film), a "Miliard lat przed końcem świata" jest dziwne.

A dzisiaj wyszedłem z antykwariatu z "Odyseją Kosmiczną 2010" Clarke'a. Film jest genialny, liczę że książka nie będzie odstawać.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 15 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Z fantastyki, tylko Dicka, niesamowite są jego "Valis", "Człowiek z Wysokiego Zamku", więcej czytam typowej beletrystyki, poezji, dramatów...
Jeśli chodzi o Lema, to urzekł mnie najbardziej "Szpital przemienienia"
Odyseja jest ciekawa, polecam, ciekawsza powieść niż film.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 15 sty, 2009
autor: ehx-ray
Mamy chyba podobne gusta. :D
Diuna jest genialna, Lem też, Dick świetny, Struggacy też ale trudni bardzo.
Książka "Odyseja 2001", bardzo mi się podobała, ciekawa interpretacja filmu.
Inne książki Clark'e też bardzo fajne, np. "Spotkanie z Ramą"

Jednak u mnie na liście Top po Diunie jest coś genialnego, a mianowicie trylogia Endera, a konkretnie "Gra Endera" by Orson Scott Card (inne jego też świetne). Jest Boska dla mnie. Zgarneła wszystkie te nagrody co Diuna. Mus dla fana s-f.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 15 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Czytałem Carda, i nie żałuję

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 15 sty, 2009
autor:
Cyberpunk, s.f. socjologiczna jak np. "Обитаемый остров" , czasem takie bajki jak uśpione archiwum lub kosmiczne ziarno.. warto poczytać i spojrzeć na nasz świat z innej perspektywy.
Tu jest dobra lista do poczytania: http://manta.univ.gda.pl/~demonek/txt/strefa.html

http://www.dailymotion.pl/video/x6qmbp_ ... shortfilms - zobaczcie ekranizację książki - jest ekstra!

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Z cyberpunku czytywałem Gibsona "Mona Liza turbo" i coś jeszcze.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: ehx-ray
Co do "Обитаемый остров" to nie pamiętam polskiego tytułu, książka była ok, choć jak na Struggackich to żadna rewelka. Czytał ktos może ich " Ślimak na zboczu góry"? Jedna z niewielu książek w moim życiu, których nie mogłem totalnie zroumieć.

Co do autorów to jeszcze oczywiście Zajdel. S-f najwyższej klasy.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: xXLukasXx
"Rok 1984", "Nowy, wspaniały świat", "Kantyk dla Leibowitza" - gorąco polecam :)

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: killy9999
Artur Wrzos pisze:niesamowite są jego "Valis", "Człowiek z Wysokiego Zamku"
Jeszcze nie czytałem, ale planuję (podobnie jak "Płyńcie łzy moje, powiedział policjant" i "Trzy stygmaty Palmera Eldrichta"). Aktualnie wstrzymuję się z zakupem, bo ponoć Rebis planował reedycję najlepszych książek Dicka w twardej oprawie (to taka nieoficjalna wiadomość od wydawnictwa, nie są to żadne konkretne plany na razie i w sumie nie wiem czy te plany dojdą kiedyś do skutku).
Artur Wrzos pisze:Jeśli chodzi o Lema, to urzekł mnie najbardziej "Szpital przemienienia"
No u mnie leży na półce i czeka na swoją kolej. A jak oceniacie Dzienniki Gwiazdowe? Pytam bo jeszcze nie czytałem.
xXLukasXx pisze:"Rok 1984"
Na mój gust to nie s-f :wink: Fiction jak najbardziej, ale nie science (raczej fikcja polityczna to jest).

I zapytam się jeszcze o Strugackich. Możecie polecić którąś z ich książek? Mam w domu "Przenicowany świat" i "Żuk w mrowisku", jeszcze nieczytane. Ktoś czytał? Z opisu ciekawa wydaje się także ich "Poniedziałek zaczyna się w sobotę".

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor:
"Обитаемый остров" to właśnie "Przenicowany świat". :-)

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: ogon__
Zasadniczo S-F raczej nie trawię, z pewnymi wyjątkami. Lem to dla mnie numer jeden, z tym, że odwrotnie niż killy, niezbyt podobają mi się te bardziej "poważne" utwory, jak "Solaris" - złe nie są, ale moim zdaniem są napisane nieco drętwo, o wiele większy walor literacki mają jego powieści mniej na serio - przede wszystkim zupełnie genialna "Cyberiada", "Dzienniki gwiazdowe" (te późniejsze, pisane gdy Lem już przestał wierzyć w komunizm), a także takie perełki jak "Kongres futurologiczny" czy "Wizja lokalna". Kto powiedział, że poważnych problemów filozofii społecznej, etyki i antropologii nie można przedstawić z poczuciem humoru? Mam wrażenie, że we wcześniejszej twórczości Lem trochę się wstydził humoru, bo w epoce soc-realu wszystko, co śmieszne, z wyjątkiem może chłostania biczem satyry przeciwników ustroju, było uważane za "niepoważne" (a wielu ludzi do dziś uznaje taką równość).

Z Dicka bez obrzydzenia, a raczej z przyjemnością, potrafię czytać tylko opowiadania. Powieści próbowałem - nie da się. Postacie papierowe, bez charakteru, akcję trudno zauważyć. Jak w polskim filmie: "Nuda.... dialogi są złe, bardzo złe są dialogi." To, że w każda z jego książek opiera się na jakimś oryginalnym, ciekawym wątku, nie usprawiedliwia sadystycznego nudzenia czytelnika przez 300 stron tym, że bohater myśli o swoim domku w Pcimiu, przy którym ma szklarnię z orchideami, po 100 złotych sztuka jeśli się dobrze sprzeda, to zależy głównie od Mietka, ale on nie zawsze może pomóc bo niestety jest alkoholikiem, i tak ad usranum mortum, podczas gdy na to, co ciekawe, wystarczyłoby stron 30. Dlatego właśnie opowiadania Dicka są świetne, bo w opowiadaniu liczy się pomysł, a na bohaterów bez jaj można przymknąć oko. Dick to przykład dziwnego pisarza, któremu nie brakowało pomysłów i inspiracji (być może pomagało mu to, że miał świra, a może nie), za to pisać to już, niestety, nie umiał.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 16 sty, 2009
autor: killy9999
ogon__ pisze:niezbyt podobają mi się te bardziej "poważne" utwory, jak "Solaris" - złe nie są, ale moim zdaniem są napisane nieco drętwo
A ja bardzo cenię sobie Pirxa i Solaris (a także Powrót z Gwiazd, Eden czy Fiasko) za ciekawą akcję połączoną z głębszymi przemyśleniami - przy czym podoba mi się to, że akcji jest więcej. Fajne jest to, że Lem wymyśla zupełnie nowe dziedziny nauki, ich historię, badaczy etc. To świetnie wpływa na klimat powieści i pozwala się doskonale wczuć w to, co robią bohaterowie.
ogon__ pisze:o wiele większy walor literacki mają jego powieści mniej na serio - przede wszystkim zupełnie genialna "Cyberiada", "Dzienniki gwiazdowe" (te późniejsze, pisane gdy Lem już przestał wierzyć w komunizm), a także takie perełki jak "Kongres futurologiczny" czy "Wizja lokalna".
Z tego co tu wymieniłeś czytałem tylko Cyberiadę, która mi się bardzo podobała. Chyba najfajniejsze jest to, że są tam opowiadania zarówno dla dzieci jak i dorosłych. A swoja drogą, to bardzo sobie cenię "Bajki robotów", choć te już są typowo dla dzieci.

Pamiętam w ogóle moje pierwsze zetknięcie z Lemem. To była podstawówka, kiedy kazano nam przeczytać dwa opowiadania o Pirxie" Odruch warunkowy i Wypadek. To był prawdziwy koszmar. Pamiętam, jak czytałem przez ileś stron przeżycia Pirxa leżącego w słonej wodzie...dla dzieciaka z podstawówki to była masakra. Jakiś czas później były wspomniane Bajki robotów a pod koniec liceum Solaris. Dzięki nim przekonałem się, że Lem to jednak fajny pisarz 8)
ogon__ pisze:Dlatego właśnie opowiadania Dicka są świetne, bo w opowiadaniu liczy się pomysł, a na bohaterów bez jaj można przymknąć oko.
Pewnie wiesz, że Dick twierdził dokładnie to samo - opowiadania są lepsze, bo bardziej liczy się pomysł, a powieść to po prostu rozciąganie wszystkiego :mrgreen:
ogon__ pisze:Powieści próbowałem - nie da się.
No, to zależy co czytałeś. Wcześniej pochwaliłem kilka powieści, ale czytałem też naprawdę koszmarne. "Możemy cię zbudować' to istna porażka, ale jakoś dobrnąłem do końca. "Dr Futurity" przerwałem w 1/3.
ogon__ pisze:nie usprawiedliwia sadystycznego nudzenia czytelnika przez 300 stron tym, że bohater myśli o swoim domku w Pcimiu, przy którym ma szklarnię z orchideami, po 100 złotych sztuka jeśli się dobrze sprzeda, to zależy głównie od Mietka, ale on nie zawsze może pomóc bo niestety jest alkoholikiem, i tak ad usranum mortum
Tu bym się nie zgodził. Jeśli chodzi o styl Dicka, to powiedziałbym że jest on taki "męski", tzn. pisze wszystko wprost, bez owijania w bawełnę. Nie ma jakichś niesamowicie długich rozważań filozoficznych czy opisów przyrody niczym z przewodnika turystycznego. Wszystko jest proste, konkretne i rzeczowe i właśnie dlatego mi się spodobało (taka odmiana od Lema czy Franka Herberta).

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: wt 20 sty, 2009
autor: Albert
"Świat czarownic w pułapce" niestety z całej domowej biblioteki mojej cioci ostała sie ino ta jedna książka z całej serii...

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 23 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Czytał ktoś "Philip K. Dick, boże inwazje" , biografię Dicka, napisaną przez Lawrcenca Sutina?
Polecam

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: sob 24 sty, 2009
autor: ehx-ray
O ile pamiętam to Dick pisał listy do CIA, mówiące że Lem to pseudonim jakiejś komunistycznej grupy operacyjnej, i żeby się nią zajeli. Inna sprawa, że Dick był "słaby" w głowie.

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: sob 24 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Kilka razy próbował popełnić samobójstwo. Miał okresy szaleńczej, i to dosłownie, twórczości, piszc opowiadanie w ciągu jednej nocy, czy powieść w ciągu kilku tygodni, stymulując się prochami... Pięć żon... Obsesję na punkcie zmarłej siostry bliźniaczki...
Inteligentny i wszechstronnie oczytany, istny erudyta.
Być może to prawda, że gdyby nie był psychicznie chory, nie napisałby niczego....

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: śr 28 sty, 2009
autor: killy9999
Czytał ktoś "Philip K. Dick, boże inwazje" , biografię Dicka, napisaną przez Lawrcenca Sutina?
Rozważam kupno :wink: Niestety ktoś mi na allegro zwinął Valis sprzed nosa, chciałem kupić obie od jednego sprzedawcy :(

Przeczytałem "Przenicowany świat". Naprawdę fajne, lubię takie klimaty. Czytałem stare wydanie z Iskier i już pod koniec kapnąłem się, że jest nowe, wydane w listopadzie przez Prószyński i S-ka. To nowe jest uzupełnione o jakieś fragmenty których wcześniej z jakiegoś powodu w polskich wydaniach nie było. A, no i jest ekranizacja "Przenicowanego świata", również świeżutka. Nie robię sobie nadziei, że będzie w polskich kinach i co gorsza nie ma jeszcze w sieci napisów po angielsku (nie mówiąc o polskich).

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: śr 28 sty, 2009
autor: Artur Wrzos
Ogladałem animowaną ekranicację "Przez Ciemne Zwierciadło" Dicka. Niesamowity, przerażający obraz....

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 29 sty, 2009
autor:
http://www.dailymotion.pl/video/x6qmbp_ ... shortfilms - podawałem wcześniej ten link - to jest właśnie świetnie streszczenie ekranizacji przenicowanego świata. :-)

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 29 sty, 2009
autor: killy9999
qń pisze:podawałem wcześniej ten link
Umknął mi :p
Artur Wrzos pisze:Ogladałem animowaną ekranicację "Przez Ciemne Zwierciadło" Dicka. Niesamowity, przerażający obraz....
Nie do końca animowaną - film jest przecież z aktorami (Keanu Reeves w roli głównej) i przefiltrowany komputerowo, tak żeby wyglądał na animowany. Film świetny, niestety popełniłem błąd oglądając go przed przeczytaniem książki. Fabuła filmu i książki praktycznie w 100% się pokrywa i miałem trochę zepsutą zabawę z czytania bo wiedziałem co się wydarzy.

Wziąłem się za "Żuka w mrowisku", po pierwszych 30 stronach zapowiada się ciekawie :)

Pytanie: czy ktoś czytał książki Kiryła Bułyczowa i może jakoś przybliżyć mi tego autora?

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: sob 14 lut, 2009
autor: Maximus
Niedawno pobieżnie przejrzałem ten temat a będąc w szkole zauważyłem ze moja koleżanka czyta jakąś sporą ksiązke spytałem co to ? odpowiedziała ze "DIUNA" taka S-F wtedy skojarzyłem że to samo o czym pisaliście no i sam wypożyczyłem i muszę przyznać (mimo to ze rzadko coś czytam)książka jest IMHO warta uwagi ; )

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pn 16 lut, 2009
autor: Artur Wrzos
Teraz czytam sobie Jacka Piekarę "Rycerz Kielichów", dość ciekawe...

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: pt 17 lip, 2009
autor: lazz22
Mnie fantastyką zaraził tata, zawsze miał kupe zeszytów "Fantastyki", sam czytałem na razie Diunę, Dicka Lema, seria opowiadań fantastycznych chyba z iskry? księżniczkę marsa, najazd z przeszłości - a ostatnio dwie książki Roberta Szmidta- taki horror s-f

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: wt 28 lip, 2009
autor: Maximus
A ja ostatnio dorwałem książki Sapkowskiego ... Sagę o wiedźminie oraz trylogie husycka i muszę przyznać ze dobry kawałek literatury. Zwłaszcza język w trylogii husyckiej przypadł mi do gustu ( występująca łacina itp ) ... a i początek tej trylogii zaczyna się od sceny... łózkowej xD Co mnie zaskoczyło :o

Re: Literatura fantastyczno naukowa

: czw 30 lip, 2009
autor: Artur Wrzos
Mnie już Sapek zaczął nudzić. Rok temu podarowałem znajomemu całą sagę o wiedźminie. Natomiast to, co on teraz pisze, już mnie nie fascynuje...
Jedynie P.K. Dick, jeszcze mnie intryguje. Jego księgozbioru napewno nie oddam nikomu. Nawet pożyczam niechętnie.