Yerbyści
Moderator: Moderatorzy
Są wśród nas ludzie siorbający yerba mate? Pochwalcie się swoja obecnością, a kto chce może dać zdjęcie swojego sprzętu-bez skojarzeń.
Ja zacząłem niedawno, w zasadzie minął tydzień od pierwszego zalania i bardzo mi smakuje. Na razie nie zanosi się na to, żebym z tym skończył(chyba że prędzej skończą się zapasy).
Ja zacząłem niedawno, w zasadzie minął tydzień od pierwszego zalania i bardzo mi smakuje. Na razie nie zanosi się na to, żebym z tym skończył(chyba że prędzej skończą się zapasy).
Ja siorbie yerbe jakoś od ok 3lat. Nie pije yerby codziennie i zbyt dużo gatunków nie miało okazji gościć u mnie w tykwie lub palo santo(pampeano)
W sumie nie pamiętam juz co mnie podkusiło ale kupiłem zestaw z la merced, tykwa i jakaś zwykła bombille i tak się zaczęła przygoda z yerba mate. W sygnaturce pod postami mam wzmiankę o yerbie i ircu gdzie można wpaść i pogadać
W sumie nie pamiętam juz co mnie podkusiło ale kupiłem zestaw z la merced, tykwa i jakaś zwykła bombille i tak się zaczęła przygoda z yerba mate. W sygnaturce pod postami mam wzmiankę o yerbie i ircu gdzie można wpaść i pogadać
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
- MrSnowwood
- Posty: 150
- Rejestracja: ndz 29 lis, 2009
Ja widziałem parę razy ów zestawy chciałbym spróbować nawet czegoś takiego. Niestety do tej pory nie miałem okazji może któryś z panów opiszę do jak używać zestawu ? Gdy zastrzyk gotówki zagości w mej kieszeni to sprawie sobie jakiś zestaw ile powinienem kasy przygotować ?
Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań,
W życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać.
W życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać.
Na wikipedii masz wszystko jasno opisane. A ile kasy potrzeba to trudno określić. Na początek ok. 50zł na matero, 20zł na bombillę no i oczywiście yerba mate w cenie ok. 20zł. Podane ceny są orientacyjne, można kupić taniej ale również i drożej.
Ostatnio zmieniony pt 05 mar, 2010 przez Harnaś, łącznie zmieniany 1 raz.
MAĆKO
- MrSnowwood
- Posty: 150
- Rejestracja: ndz 29 lis, 2009
No czytam już od dobrej godzinki i myślę że to będzie fajne doświadczenie. Ponoć pierwszy raz przy piciu yerby czuje się gorzki smak ,a później z czasem przywyka się do niego i czuć inny posmak tak ? Pochwalcie się swoimi doświadczeniami z tą miksturą .
Nie mam zamiaru spełniać czyichś oczekiwań,
W życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać.
W życiu nie chodzi o to by sympatię zdobywać.
Przedrożyłeś solidnie:P
Ja zacząłem od zestawu http://www.yerbamarket.com/product-pol- ... ranja.html za 50zł + 0.5kg amandy klasycznej. plus przesyłka.
Ale twierdzę że na początek warto kupić sobie jakąś tanią bombillę, i jakieś łagodne yerba mate i ciągnąć z kubka ceramicznego. Jeśli masz możliwość kupna w mieście akcesoriów i samej yerby to w ogóle masz dobrze, bo sprzedawcy Ci powiedzą co i jak.
Ja za pierwszym razem przestraszyłem się smaku, bo zaciągnąłem się bardziej smakiem tykwy niż yerby. Po porządnym curado zasiorbałem znów... i wydawało mi się, że piję z popielniczki. Jednak po trzecim dniu to... przyjemny smak po prostu. A działanie pobudzające ma takie, że ziewam, ale nie zasypiam. Natomiast jak w tym samym czasie(wieczorna nauka) wziąłem sobie kawę, to miałem oczy na wierzchu, godzinę intensywnej pracy serca i potem ostre znużenie.
Ogólnie yerba mate to samo zdrowie.
Yerba mate jest dostępna już nawet w małych miasteczkach w herbaciarniach. Co prawda nie są to jakieś znane marki, nie zgłębiałem się zbytnio w temacie, jednak licząc po cenie na 100g yerby z herbaciarni wychodzi drożej. Więc lepiej kupić sprowadzone z Argentyny.
Ja zacząłem od zestawu http://www.yerbamarket.com/product-pol- ... ranja.html za 50zł + 0.5kg amandy klasycznej. plus przesyłka.
Ale twierdzę że na początek warto kupić sobie jakąś tanią bombillę, i jakieś łagodne yerba mate i ciągnąć z kubka ceramicznego. Jeśli masz możliwość kupna w mieście akcesoriów i samej yerby to w ogóle masz dobrze, bo sprzedawcy Ci powiedzą co i jak.
Ja za pierwszym razem przestraszyłem się smaku, bo zaciągnąłem się bardziej smakiem tykwy niż yerby. Po porządnym curado zasiorbałem znów... i wydawało mi się, że piję z popielniczki. Jednak po trzecim dniu to... przyjemny smak po prostu. A działanie pobudzające ma takie, że ziewam, ale nie zasypiam. Natomiast jak w tym samym czasie(wieczorna nauka) wziąłem sobie kawę, to miałem oczy na wierzchu, godzinę intensywnej pracy serca i potem ostre znużenie.
Ogólnie yerba mate to samo zdrowie.
Yerba mate jest dostępna już nawet w małych miasteczkach w herbaciarniach. Co prawda nie są to jakieś znane marki, nie zgłębiałem się zbytnio w temacie, jednak licząc po cenie na 100g yerby z herbaciarni wychodzi drożej. Więc lepiej kupić sprowadzone z Argentyny.
Ostatnio zmieniony sob 06 mar, 2010 przez Jeremi, łącznie zmieniany 1 raz.
Hmm, a ja czytałem, że ta herbatka zwiększa jakieś pierdoły co przyspieszają pojawienie się nowotworów, choć fakt, źródło mało pewne bo wikipedia. Tak w ogóle to i ja bym tego spróbował, chociaż najpierw u kogoś a nie żebym od razu kupował ten zestaw Też czytałem sporo na necie i coś dalej o tym myślę
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
http://www.yerba.fora.pl/ to forum mogę śmiało polecić
Nie piłem ale znam dosyć dużo relacji z wypitej yerby na wagę... Generalnie lepiej kupić sprowadzaną mate a nie jakieś no name. Następne naczynko jakie kupie to prawdopodobnie będzie ceramiczne, tykwa po jakimś czasie nie nadaje sie do użytku a jak ktoś nie będzie jej suszył to dosyć szybko wyląduje w koszu, palo santo tez zbytnio mnie nie przekonuje, do tego wole jakieś większe pojemności a PS są małe;\Jeremi pisze:Yerba mate jest dostępna już nawet w małych miasteczkach w herbaciarniach. Co prawda nie są to jakieś znane marki, nie zgłębiałem się zbytnio w temacie, jednak licząc po cenie na 100g yerby z herbaciarni wychodzi drożej. Więc lepiej kupić sprowadzone z Argentyny.
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
No teraz już spokojnie w necie znajdziesz PS 200ml przynajmniej.
Pilem tylko raz, ale za to zalewal mi sam Wojciech Cejrowski Pierwsze wrazenie to jakby sie pilo zaparzona poplielniczke, ale z kazdym lykiem smakuje bardziej i mozna sie wkrecic Zawsze chcialem kupic sobie jakis zestawik i zaczac siorbac w domu, ale cos sie zabrac nie potrafie
Dla mnie PS 200 to mało to co teraz mam to w sumie coś miedzy 150-200ml.
SmoodeR, Polecam zamówić dobra bombille i np dwa gatunki yerby po 0,5 kg albo kilka próbek i siorbać z ceramicznego naczynia, później w miarę uznania zostać przy ceramice i kupić sobie jakieś ładne naczynko albo coś innego typu tykwa, ps lub inne drewno : )
SmoodeR, Polecam zamówić dobra bombille i np dwa gatunki yerby po 0,5 kg albo kilka próbek i siorbać z ceramicznego naczynia, później w miarę uznania zostać przy ceramice i kupić sobie jakieś ładne naczynko albo coś innego typu tykwa, ps lub inne drewno : )
Ostatnio zmieniony ndz 21 mar, 2010 przez Sott23, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
- baldbumblebee
- Posty: 43
- Rejestracja: wt 15 cze, 2010
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Zielona herbata to samo zdrowie! Yerba szkodzi na brzuszek; zarówno Cejrowski jak i ja to potwierdzamy!
[img]http://img.userbars.pl/109/21610.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/97/19329.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/2/314.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/97/19329.png[/img]
[img]http://img.userbars.pl/2/314.png[/img]
No na początku nie ukrywam, męczyło jelitka tak po 2l :}
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
wybacz ale niedawno przeczytałem książkę Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion" (nie będę się rozpisywał - świetna i polecam ), i właśnie tam Cejrowski pisze o Yerbie, zachęca do picia i mówi o jej zaletach. Możesz napisać gdzie wypowiedział się, że Yerba szkodzi na brzuszek ?baldbumblebee pisze:Yerba szkodzi na brzuszek; zarówno Cejrowski jak i ja to potwierdzamy!
[img]http://img132.imageshack.us/img132/1904/177b.gif[/img]
Też czytałem jego książki i w sumie stąd wzięła się u mnie Yerba. Jeżeli nawet by coś szkodziło, to na pewno nie bardziej niż Coca-cola... najlepszy odrdzewiacz świata! Polecany przez dentystów Ameryka Płd. górą!
Up.
Co siorbaki teraz piją, ja od jakiegoś czasu mam przerwę, ale jak by był jakiś większy przypływ gotówki to bym zrobił zapas a tak...
Co siorbaki teraz piją, ja od jakiegoś czasu mam przerwę, ale jak by był jakiś większy przypływ gotówki to bym zrobił zapas a tak...
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
- Włóczymyśl
- Posty: 40
- Rejestracja: sob 05 lut, 2011
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
W jego wczesniejszej książce tak było napisane, potem chyba zmienił zdanie bo nawet do telewizji nosił termosik. Sam zacząłem sączyć yerbę przez tego pana... ale szybko przestałem: wolę herbaty. Chyba, że chodzi wam o MOC - ale gdy jej potrzebuję to wolę Burn'a.sodek pisze:wybacz ale niedawno przeczytałem książkę Cejrowskiego "Gringo wśród dzikich plemion" (nie będę się rozpisywał - świetna i polecam ), i właśnie tam Cejrowski pisze o Yerbie, zachęca do picia i mówi o jej zaletach. Możesz napisać gdzie wypowiedział się, że Yerba szkodzi na brzuszek ?baldbumblebee pisze:Yerba szkodzi na brzuszek; zarówno Cejrowski jak i ja to potwierdzamy!
Formica lemani, Manica rubida. I chcę Czterokropka... <3
- Włóczymyśl
- Posty: 40
- Rejestracja: sob 05 lut, 2011
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
to akurat też fakt ale rzadko mi się udaje...Drwal pisze:jak dobrze zaparzyć czarną herbatę to żaden burn nie podskoczywolę herbaty. Chyba, że chodzi wam o MOC - ale gdy jej potrzebuję to wolę Burn'a
Formica lemani, Manica rubida. I chcę Czterokropka... <3
Trochę się pobawiłem w wykopaliska, ale jednak napiszę
Yerbę piję już 2 lata z hakiem i rzeczywiście na początku smakuje jak zaparzane pety, ale później jest znacznie lepiej. Pije raz, dwa razy w tygodniu i żadnych negatywnych ( po za tym ze jak się napiję za późno to później piszę o takich porach , działa na mnie sto razy mocniej niż burn czy kawa ) efektów nie zauważyłem.
I pytanie, jaki rodzaj ( nazwa i ew.smak) yerby wam najbardziej podchodzą? Ja najchętniej kupuję zwyczajną CruzDeMalta (czy jakoś tak).
Yerbę piję już 2 lata z hakiem i rzeczywiście na początku smakuje jak zaparzane pety, ale później jest znacznie lepiej. Pije raz, dwa razy w tygodniu i żadnych negatywnych ( po za tym ze jak się napiję za późno to później piszę o takich porach , działa na mnie sto razy mocniej niż burn czy kawa ) efektów nie zauważyłem.
I pytanie, jaki rodzaj ( nazwa i ew.smak) yerby wam najbardziej podchodzą? Ja najchętniej kupuję zwyczajną CruzDeMalta (czy jakoś tak).
up.
Przybyło yerbaków a może ubyło? Ostatnio wpadłem na Pajarito z mięta i ziołami, jak ktoś lubi mięte to myślę, ze śmiało może brać.
Ps. gdyby ktoś potrzebował coś zamówić to posiadam rabat 35% w jednym sklepie online.
Przybyło yerbaków a może ubyło? Ostatnio wpadłem na Pajarito z mięta i ziołami, jak ktoś lubi mięte to myślę, ze śmiało może brać.
Ps. gdyby ktoś potrzebował coś zamówić to posiadam rabat 35% w jednym sklepie online.
Zapraszam na blog o yerba mate: http://www.swiatyerby.pl
Przybyło!
To znaczy na pewno o jednego. We wtorek Rosamonte pomagała mi w nocnych wojażach z Podstawami prawa.
To znaczy na pewno o jednego. We wtorek Rosamonte pomagała mi w nocnych wojażach z Podstawami prawa.
MAĆKO