Sprostowanie do ogłoszenia

Mrówki to nie wszystko! Na inne tematy też można pogadać ;)

Moderator: Moderatorzy

PIOTR
Posty: 1113
Rejestracja: pn 04 kwie, 2005
Lokalizacja: Oleśnica

ndz 23 lip, 2006

Witam :)
Co jakiś czas, otrzymuję maile, zapytania na GG a zdarzył się nawet telefon w kwestii chęci tłumaczeń dla serwisu w zamian za “profity” o czym jest ogłoszenie na stronie głównej serwisu...
Może od razu na wstępie powiem, że doszło do swego rodzaju "nieporozumienia" :)
Nie chodzi o tłumaczenie czegokolwiek z angielskiego na polski - do tego mam
odpowiedni program :)
Chodzi o tłumaczenie strony NA angielski, niemiecki czy francuski (też mam taką możliwość na sposób
elektroniczny a i miałbym komu te tłumaczenia, podrzucić do korekty - jednak tak sobie myślę, że to chyba nie o to idzie, abym całość tworzył samodzielnie :) )
Chodzi o współpracę z serwisem na "co dzień" i to bezinteresowną - w celu
rozwoju tematyki i strony. Profity - owszem, są - moi współpracownicy po
pierwsze uczą się bezpośrednio ode mnie czy od siebie nawzajem w trakcie rozmów w realu czy na kanale chatu, poza tym, jeżeli pomimo tego, mają PH we własnych poszukiwaniach - mogą liczyć na pozostałą część zespołu.
Jesteśmy grupą pasjonatów wspomagających się wzajemnie, przesiadujących na
kanale chatu, wspólnie wyjeżdżających w teren, razem niejednokrotnie
imprezujących - pomijając gatunki tropikalne, mrówy mamy raczej za darmo,
dzięki wiedzy i doświadczeniu nabytym przy pracy w terenie czy nawet szczęściu a dzielić
się nimi możemy ze sobą nawzajem czy choćby z nowymi w tematyce ale
zaangażowanymi we właściwy sposób w to czym się pasjonują – nigerka dostać można w sumie “na dzień dobry” - wystarczy o niego poprosić na forumq( chociaż taka prośba, jest już dla mnie oznaką lenistwa – trzeba by się obecnie nieźle starać, aby samodzielnie nie zlokalizować młodej królowej tego gatunku), jednak abym podarował komuś kolonię gmachówki, nad którą pracowałem powiedzmy rok, muszę wiedzieć, że warto... - jak inaczej się tego dowiem, niż poznając daną osobę w trakcie współpracy na stronie ? Skąd mam wiedzieć, że człowiek ten nie zmarnuje mojego wysiłku, czy w końcu życia mrówek, przez słomiany zapał ?
Tak więc powtórzę jeszcze raz – “profity” wypływają ze współpracy a nie są one zapłatą...
Sklep CURTUS, którym się zajmuję, nie jest w żaden sposób sponsorem serwisu czy forum Formicarium.pl, tak więc nie można liczyć na jakieś "sklepowe" podarki w zamian za wkład w serwis (a że jak kogoś zdążyłem polubić i w razie czego, coś niecoś z własnych zapasów mu wyślę – to już należy do spraw prywatnych ;) ).
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
ODPOWIEDZ