Jakiś czas temu, do pokoju wleciało mi niezidentyfikowane czerwone latadło, 1,5 cm długości, z wąskim odwłokiem o bardzo cieniutkim połączeniu z tułowiem. Jedna para skrzydeł.
I tu pierwsze pytanie: Co to może być?
Długo się nie zastanawiając, ogłuszyłem, uciąłem głowę i chciałem dać moim camponotusom. I tu spotkała mnie niespodzianka. Chociaż to coś nie miało głowy, dalej machało odnóżami gdy tego dotykałem. Mechaniczne reakcje pomyślałem, ale dla pewności pomacałem jeszcze trochę ołówkiem. W pewnym momencie bezgłowe latadło złapało się ołówka i zaczęło lecieć, aż napotkało pierwszą przeszkodę.
I tu pytanie drugie: Jak to możliwe, że 10 minut po ucięciu głowy, owe latadło jest w stanie wykonywać złożone ruchy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Latadła bez głowy.
Moderator: Moderatorzy
http://ants.aq.pl - Blog + dziennik z hodowli.
http://insects.about.com/od/morphology/ ... Brains.htm
Po prostu są to nieskomplikowane organizmy ze stosunkowo słabo rozwiniętym układem nerwowym. Podstawowe funkcje życiowe są podtrzymywane przed nerwy pozostałe w ciele owada. Nie będzie mógł jednak jeść i padnie z głodu. (Tak przynajmniej sprawa wygląda u karaluchów.)
Nie można patrzeć na owady tak samo jak na ludzi. Inaczej (o ile w ogóle) odczuwają ból.
Co do identyfikacji, to nie mam pojęcia. Musiałbyś podrzucić jakieś fotki, albo spytać na entomo.pl. Ja znam się na identyfikacji jedynie mrówek
Po prostu są to nieskomplikowane organizmy ze stosunkowo słabo rozwiniętym układem nerwowym. Podstawowe funkcje życiowe są podtrzymywane przed nerwy pozostałe w ciele owada. Nie będzie mógł jednak jeść i padnie z głodu. (Tak przynajmniej sprawa wygląda u karaluchów.)
Nie można patrzeć na owady tak samo jak na ludzi. Inaczej (o ile w ogóle) odczuwają ból.
Co do identyfikacji, to nie mam pojęcia. Musiałbyś podrzucić jakieś fotki, albo spytać na entomo.pl. Ja znam się na identyfikacji jedynie mrówek