Podniosłem płytę OSB leżącą na podłodze wyniesionego tarasu. A na spodniej stronie owej płyty zatrzęsienie komarów. Trochę się rozlazło, ale garstkę (ponad 30 sztuk) złapałem. Większość została zabrana z aren przez nigerki w kilkanaście minut. Ciekawe, czy zdały sobie sprawę, że to niesamowite nowalijki?
BTW: Kanadyjska Partia Nosorożców chciała, aby wyhodowano komary lęgnące się w styczniu, aby te (wyzwiska) zamarzały w cierpieniach. Czyżby mieli laboratorium w Polsce?
Temperatura od kilku dni od -2 do 0., wszelka woda na tarasie zamarznięta.
Niespodziewana wyżerka
Moderator: Moderatorzy