Strona 1 z 2

Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: Mrówkolew
Witam

Znalazłem bardzo małego pisklaka jakiegoś ptaka. Wygląda jakby dopiero wyszedł z jajka. Nie ma ani jednego piórka i nie widać mu oczu. Co mam z nim zrobić? Jak go karmić? Czym? W czym go trzymać?

Proszę o szybką odpowiedź bo szkoda ptaszka!

Pozdrawiam!

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: zielczi
Mialem podobna przygode z dziecinstwa, poradzono mi karmic rozmoczona karma dla psa(weterynarz tak polecil)
Na pewno musi miec cieplo.
Ja go trzymlem w poduszce albo przescieradle.

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: Mrówkolew
Dzięki, zobaczę jak z tą karmą będzie.

A oto fotka pisklaka
Obrazek

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: bzyx1
Ptaki karmią wpółprzetrawiona zawartością żołądka. W późniejszej fazie rozwoju możesz karmić rozpaćkanymi białymi robalami, a narazie nie wiem czy to wytrzyma. Owiń go w jakąś kołderkę i najlepiej ogrzewaj sobą, jak go matka ogrzewa.
Pamiętaj, że on musi regularnie kilka razy dziennie dostawać inaczej kaput :(
Jeśli to krukowaty to masz szanse wychować sobie wiernego przyjaciela.

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: Albert
Przecież to nie przeżyje...
Ale jeśli to jest to zapewne jakiś wróbel tudzież rudzik, sikorka. Karmo go przeżutym pokarmem: nasiona owady<amylaza ślinowa i immunoglobuliny>

O ile krukowaty to przyjaciel to ja polecam jakiegoś kuraka. Tylko u kuraków <bażant, kura, paw> najlepsze są pisklaki które wyklują sie widząc jedynie Ciebie <tzw. imprinting>

Ewentualnie nakarm nim psa, pisklak się na coś przyda. Wiem wiem jestem okrutny ale on i tak zginie...

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: Orn
Trzeba było zostawić gdzie upadł . Wiem, że to brzmi brutalnie. Żal mi go, ale opieka nad czymś takim jest gorsza niż nad ludzkim, bo częściej się wypróżnia. Nakarm, posprzątaj kupsko,nakarm, posprzątaj kupsko. Jeden weterynarz mówił, że karmić trzeba co 3h dzień i w nocy, zapewne zależy to od gatunku.

Argumenty za tym, by odnieść go tam gdzie upadł:
-prawdopodobnie bylo to najslabsze ogniwo...
-zaoszczędzisz czas,
-nie będzie Ci przykro jak się przywiążesz i padnie za miesiąc
-dasz źródło białka mrókom w naturze,
-może mieć ptasie pasożyty, atakujące ludzi
-może mieć ptasia grype...

Re: Znalazłem pisklaka

: wt 17 cze, 2008
autor: Mrówkolew
A jak go karmić? Jak mu chce dać jeść to nie otwiera dzioba. Co robić?

Jak zdechnie to moje mrówki nażrą się po przyoczka przynajmniej :D

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: geb88
mhm.. Mateńko Boska.. nawet mnie to ruszyło..

Pamiętam, jak byłam mała i głupawa, że u kanarków wykluło sie pisklę, które trzeba było samodzielnie odchować (tj. karmić co parę godzin). Do karmienia używało się "papki" o kolorze dość szarym.. nie jestem w stanie powiedzieć, co to było, bo nie pamiętam, ale jakbyś się zdecydował to przedryndam do domu, może mama pamięta ( bo to ona go karmiła). Jeśli to coś wielkości pisklaka gołębia, to mój tato na pewno by powiedział co robić ;)
jak nie chce dzioba otworzyć to chyba na chama?

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Mrówkolew
Próbowałem go nakarmić tym rozmiękczonym psim żarciem ale nie otwiera dzioba. Wepchnąłem mu raz na chama trochę papki to ,,wypluł". Mimo to dzisiaj żyje. A moze na początku nie potrzebuje jeść?

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Albert
A jak myślisz ma rozwinąć się u niego stałocieplność??
Psie żarcie nie jest najlepsze, musisz mu to przeżuć... a karmić tym co jedzą rodzice czyli nasiona i owady. Wiem że małe ptaki hodowlane dokamria się mieszanką jajka gotowanego i ziaren... ale starte bo on nie ma jeszcze gastrolitów.

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Miniu
Jak Ci sie go uda odhować do gratz. ale jak nie to go troche szkoda.


Albert pisze:musisz mu to przeżuć...
W tym momencie wybuchłem śmiechem

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Mr.Q
Zrób z tego papke i karm strzykawką!

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: geb88

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Mrówkolew
A skąd wezmę glukozę w proszku?

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: ReYc
Z apteki choćby:>

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: geb88
Mrówkolew pisze:A skąd wezmę glukozę w proszku?
nawet i w zwykłych spożywczych się zdarza. W zielarskim, aptece lub sklepach dla sportowców (typu Olimp).

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: beaker
dokładnie idziesz do apteki i kupujesz, pozatym tesco i inne supermarkety.

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: bzyx1
A glukoza to nie jest czasem zwykły cukier puder(nie śmiać się w razie błędu)?

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Scytal
nie,
cukier spozywczy to sacharoza
cukier puder to spylony cukier spozywczy

glukoza to cukier gronowy

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Albert
Gronowy iż dlatego ze najwięcej jest go w winogronach.

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: Mrówkolew
Ok, jutro kupię tę glukoze i zrobię mieszanke. Póki co z powodzeniem dzisiaj karmiłem go rozmiękczonym chappi. W sumie psia karma zawiera w sobie wiele niezbędnych witamin oraz zbóż itp.

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: geb88
<od kiedy psy zboże jedzą....?? tak samo jak ryż i warzywa.. mój pies psiego żarcia nawet ruszać nie chce i mu się wcale nie dziwuję :P >

Re: Znalazłem pisklaka

: śr 18 cze, 2008
autor: zielczi
bo jak go karmiles jakims surowym miesem, zaznal smaku to pewnie ze nie ruszy "zdrowiej zywnosci" dokladnie jak amerykanie

Re: Znalazłem pisklaka

: czw 19 cze, 2008
autor: geb88
jeśli o mnie chodzi, to "karmiłaś".......

żeby nie być w offtopie po raz kolejny:

opisz jak zareagował na zmianę karmy jak możesz :)

Re: Znalazłem pisklaka

: czw 19 cze, 2008
autor: ogon__
geb88 pisze:<od kiedy psy zboże jedzą....?? tak samo jak ryż i warzywa.. >
Mój pies żarł kaszę, ziemniaki i w ogóle wszystko, jeśli tylko był w pobliżu inny pies. Albo sąsiad (człowiek). Psy nie są ściśle mięsożerne, mogą trawić pokarm roślinny. Dzikie psy (wilki, szakale itp) również wzbogacają dietę częściami roślin, między innymi także zawartością żołądka roślinożerców, na które polują.