Witam
Jestem w fazie planowania i sporządzania projektu technicznego pod
terra/paludarium o wymiarach 200x100x200(dl x sze x wys) Gdzie czescia
wodna bylby zbiornik 100x40x100.
I tu zaczynają się schodki
Planuje zakup bazyliszków płatkogłowych i ... coś jeszcze
Co byście mi mógli polecić ? odradzić ?
Ahh no i terrarium bylo by typowo tropicalne
Mimo iż pytanie jest głównie kierowane do Piotra - zapraszam wszystkich do dyskusji
Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedź
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B
Pytanie odnośnie łączenia gatunków :)
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Morelia spilota mcdowelli 0.1
Witam na forum
Tak sobie od dłuższej chwili kombinuję nad tym "mariaszem" i zaczynam dochodzić do wniosku, że może to być dosyć problematyczna sprawa...
Bazyliszek to spora już, drapieżna i dosyć terytorialna jaszczurka w związku z czym, albo zje albo wpędzi w psychozę większość potencjalnych współmieszkańców tego terrarium. Odpadają wszelkie mniejsze jaszczury, węże czy owady. Jeżeli już, pokusiłbym się o próbę utrzymania z nim małego gatunku żółwia wodnego (np. Kinosternon, Sternotherus) bądź jaszczurki o porównywalnych gabarytach i temperamencie (np. Phisignathus concincinus, Hydrosaurus weberi czy pustulatus). Tak w przypadku żółwia, jak i w przypadku innych sporszych jaszczurek, istanieje zawsze ryzyko czy to wzajemnych okaleczeń, chorób dla jednego gatunku niegroźnych a zabójczych dla drugiego, morderczej w skutkach dominacji psychicznej itd.
Powiem tak - wybrałeś sobie bardzo trudnego lokatora do tego typu eksperymentu i bardo dużo zależy od samych zwierzaków (od ich osobniczych cech), trzeba by łączyć młodziki, zanim zaczną wykazywać zachowania dominacyjne dojrzałych osobników i bacznie obserwować to co będzie się działo w terrarium
Tak sobie od dłuższej chwili kombinuję nad tym "mariaszem" i zaczynam dochodzić do wniosku, że może to być dosyć problematyczna sprawa...
Bazyliszek to spora już, drapieżna i dosyć terytorialna jaszczurka w związku z czym, albo zje albo wpędzi w psychozę większość potencjalnych współmieszkańców tego terrarium. Odpadają wszelkie mniejsze jaszczury, węże czy owady. Jeżeli już, pokusiłbym się o próbę utrzymania z nim małego gatunku żółwia wodnego (np. Kinosternon, Sternotherus) bądź jaszczurki o porównywalnych gabarytach i temperamencie (np. Phisignathus concincinus, Hydrosaurus weberi czy pustulatus). Tak w przypadku żółwia, jak i w przypadku innych sporszych jaszczurek, istanieje zawsze ryzyko czy to wzajemnych okaleczeń, chorób dla jednego gatunku niegroźnych a zabójczych dla drugiego, morderczej w skutkach dominacji psychicznej itd.
Powiem tak - wybrałeś sobie bardzo trudnego lokatora do tego typu eksperymentu i bardo dużo zależy od samych zwierzaków (od ich osobniczych cech), trzeba by łączyć młodziki, zanim zaczną wykazywać zachowania dominacyjne dojrzałych osobników i bacznie obserwować to co będzie się działo w terrarium
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Hmmm ktoś mnie wywołał do odpowiedzi :P
Ja mam 1 terrarium 2 gatunkowe. Od 2 lat mieszkają razem agamy błotne (physignathus cocincinus) z ameivami (ameiva ameiva). Nie wykazują agresji (no chyba ze błotne się między soba piorą) Ale ameivy zajmują całkiem inne rejony terrraium - uwielbiają kopać i przebywaja zwykle w norach, nie wchodza na górę i nie wchodzą w drogę błotnym. Mimo wszystko powiem 1 rzecz kora Cie moze zdziwić - drugi raz nie połączyłabym tych 2 gatunków- za dużo dziwnych problemów sie pojawiło. Np za każdym razem ameivy miały problemy ze złozeniem jaj - jedna była operowana, druga nie dała rady, błotne nie mają lekko jak składają jaja bo ameivy sa jajożerne i tylko czekaja na ucztę stresując błotne. Mimo że pod koniec wakacji ich terrarium bedzie miało 340x70x130 (czyli prawie dwukrotne przekroczenie minimum) to nie uważam tego za optymalną sytuację.
U Ciebie może być większy problem: agamy błotne i bazyliszki czy hydrosaurusy są podobnej wielkości, maja bardzo podobne zachowania i będą wybierały te same miejsca- nie zdziwię się jeśli samce poszczególnych gatunków będą rywalizować a samice bedą przeganiały zagrożenie. Błotne potrafią być agresywne - u mnie w domu zwykle brodacze łażą luzem - zdarzało się że jedna z błotnych samic wyskakiwała z terra (jak coś czyściłam i było otwarte) i biegła atakować brodacza którego zupełnie nie znała. Ja bym nie ryzykowała łaczyć tak podobnych gatunków jak bazyliszki, błotne czy hydrozaurusy zwłaszcza ze Twoje terrarium jak dla mnie jest zbyt małe na 2 - gatunkowe - powinno być przynajmniej 2 x większe by dane gatunki mogły sie mijać.
Propunuję troche inne ale kosztowne rozwiazanie. Budujesz dużą część wodną. Przy bardzo dobrych filtrach, mógłbyś wpuścić tam ryby (z tym że muszą być na wszelki wypadek jadalne dla bazyliszków) Miałbyś 2 całkiem osobne środowiska - widziałam takie przykłady w necie i niektóre wyglądały niesamowicie. Zawsze jest ryzyko że bazyliszki zasmakują w rybkach ale wiem np po błotnych że zwykle nie chce im się polowac na tak szybkie jedzenie. Trzeba tylko pamietać by dobrze technicznie rozwiązać problem czystości wody.
Aha zapomniałabym co do żólwików - żółwie mają swoją naturalną florę bakteryjną, niektóre z tych bakterii naturalne dla żółwi są bardzo niebezpieczne dla jaszczurek.
Upssss chyba przesadziłam z długością tego referatu ale to trudny temat
Ja mam 1 terrarium 2 gatunkowe. Od 2 lat mieszkają razem agamy błotne (physignathus cocincinus) z ameivami (ameiva ameiva). Nie wykazują agresji (no chyba ze błotne się między soba piorą) Ale ameivy zajmują całkiem inne rejony terrraium - uwielbiają kopać i przebywaja zwykle w norach, nie wchodza na górę i nie wchodzą w drogę błotnym. Mimo wszystko powiem 1 rzecz kora Cie moze zdziwić - drugi raz nie połączyłabym tych 2 gatunków- za dużo dziwnych problemów sie pojawiło. Np za każdym razem ameivy miały problemy ze złozeniem jaj - jedna była operowana, druga nie dała rady, błotne nie mają lekko jak składają jaja bo ameivy sa jajożerne i tylko czekaja na ucztę stresując błotne. Mimo że pod koniec wakacji ich terrarium bedzie miało 340x70x130 (czyli prawie dwukrotne przekroczenie minimum) to nie uważam tego za optymalną sytuację.
U Ciebie może być większy problem: agamy błotne i bazyliszki czy hydrosaurusy są podobnej wielkości, maja bardzo podobne zachowania i będą wybierały te same miejsca- nie zdziwię się jeśli samce poszczególnych gatunków będą rywalizować a samice bedą przeganiały zagrożenie. Błotne potrafią być agresywne - u mnie w domu zwykle brodacze łażą luzem - zdarzało się że jedna z błotnych samic wyskakiwała z terra (jak coś czyściłam i było otwarte) i biegła atakować brodacza którego zupełnie nie znała. Ja bym nie ryzykowała łaczyć tak podobnych gatunków jak bazyliszki, błotne czy hydrozaurusy zwłaszcza ze Twoje terrarium jak dla mnie jest zbyt małe na 2 - gatunkowe - powinno być przynajmniej 2 x większe by dane gatunki mogły sie mijać.
Propunuję troche inne ale kosztowne rozwiazanie. Budujesz dużą część wodną. Przy bardzo dobrych filtrach, mógłbyś wpuścić tam ryby (z tym że muszą być na wszelki wypadek jadalne dla bazyliszków) Miałbyś 2 całkiem osobne środowiska - widziałam takie przykłady w necie i niektóre wyglądały niesamowicie. Zawsze jest ryzyko że bazyliszki zasmakują w rybkach ale wiem np po błotnych że zwykle nie chce im się polowac na tak szybkie jedzenie. Trzeba tylko pamietać by dobrze technicznie rozwiązać problem czystości wody.
Aha zapomniałabym co do żólwików - żółwie mają swoją naturalną florę bakteryjną, niektóre z tych bakterii naturalne dla żółwi są bardzo niebezpieczne dla jaszczurek.
Upssss chyba przesadziłam z długością tego referatu ale to trudny temat
I super Agatko
Poruszyłaś bardzo istotne tematy omawianej sprawy
Zgadzam się całkowicie z tym co piszesz - może nie zawsze się da "na siłę" łączyć gatunków, jednak nie można się o tym przekonać nie próbując - osobiście zaryzykowałbym połączenie bazyliszków z agamami, choć moje podejście jest tu trochę podszyte żyłką ciekawości i chęci eksperymentowania
Co do chorób zawleczonych od żółwi - ZAWSZE istnieje takie ryzyko, jednak dzięki kwarantannie, dobremu pochodzeniu i badaniom profilaktycznym, można je skutecznie zminimalizować - najgroźniejsze są w każdym razie nie bakterie a pierwotniaki. Celowo mówiłem o żółwiach z Ameryki - mniejsze ryzyko zawleczenia z nimi ameby
Poruszyłaś bardzo istotne tematy omawianej sprawy
Zgadzam się całkowicie z tym co piszesz - może nie zawsze się da "na siłę" łączyć gatunków, jednak nie można się o tym przekonać nie próbując - osobiście zaryzykowałbym połączenie bazyliszków z agamami, choć moje podejście jest tu trochę podszyte żyłką ciekawości i chęci eksperymentowania
Co do chorób zawleczonych od żółwi - ZAWSZE istnieje takie ryzyko, jednak dzięki kwarantannie, dobremu pochodzeniu i badaniom profilaktycznym, można je skutecznie zminimalizować - najgroźniejsze są w każdym razie nie bakterie a pierwotniaki. Celowo mówiłem o żółwiach z Ameryki - mniejsze ryzyko zawleczenia z nimi ameby
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Witam
Dziekuje za tak obszerne wypowiedzi.
Agato(tko - nie wiem czy wolno mi tak zdrabniac :P ) Jeśli chodzi o część wodna - to na nia już mam plan. Jako że od 15 lat zajmuje sie akwarystyką mniej lub bardziej profesjonalnie zamierzam urządzić w zbiorniku tzw "czarne wody" Amazonii - Na dobry początek zbrojniki i małe kąsaczowate, jeśli wszystko trzymało by się "kupy" tzn nie było by zbyt dużych wahań parametrów wody (pH, twardość) umieściłbym tam coś z grupy pielęgnic - napewno jakieś małe pielęgniczki ( Agassiz'a, Ramirez, Boreli, Kakadu ) i może coś z "wyższej szkoły jazdy" Diskusy i Altumy (bo nimi się obecnie zajmuje).
Filtracja była by podwójna, przy czym nie wykluczam inych "udziwnien" rodem z akwarystyki morskiej. Krótko mówiąc: dwa potężne filtry wodne-kubełkowe o łącznej mocy "przerobowej" prawie 17.000 litrów wody na h. Marnują mi się obecnie stojąc na półce Pare lat wstecz ściągnałem je z niemiec za smieszne pieniądze od jednego ze znajomych hodowców niemieckich. Do tego dochodziła by filtracja wewnętrzna - najmocniejsza turbina z gąbką wynosząca strumień wody wzwyz na okolo 60-100cm ( z tego powstał by wodospad). Jako podłoże użyłbym 2cm warstwy cocogruntu( tak tak tego kokosa mielonego ktorego uzywa sie do terra - świetnie zakwasza i zabarwia on wode nadając jej odpowiednie parametry) przykrytu warstwą czarnego żwiru akwarystycznego.
Jeśli mimo wszystko były by zbyt duże wahania parametrów jak i jakości wody mogłbym pokombinować z warstwą węgla aktywnego umeszczoną w jednym z tych filtrów kubełkowych
Ufff przebrnąłem przez część wodną ...
Jeśli chodzi o obsade pozostałej części .. nie upieram się przy bazyliszkach Teoretycznie może to być "dowolny" mix
Więc ponawiam swoje poprzednie pytanie o dobór gatunków
Z góry dziękuję za dalsze wypowiedzi/podpowiedzi
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B
Ps Wymiar wysokości jest niestety u mnie ograniczony wysokością sufitu 2,4m - cala konstrukcja stala by na stelazu o wyskosci 50cm (moglbym tam zamaskowac cala elektronike itp duperele) Wiec 170 terra + 50 stelaz = 220 ... pozostaje mi 20cm które musza byc wolne dla wentulacji - a i tak zamyslam zamontowac tam wiatraki by nie dorobic sie grzyba na suficie
Co do długości max mogło by to być 250cm ... ale wole przyjąć mniejszy wymiar i się poźniej mile rozczarować
A szerokość ? mhmm max 120cm - zasada j/w
Wiec reasumując 250x120x170 - daje wg mnie juz dosyć konkretne terrarium/paludarium/akwaterrarium ... no ZBIORNIK :P
Ugh! - The END - JimmY
Dziekuje za tak obszerne wypowiedzi.
Agato(tko - nie wiem czy wolno mi tak zdrabniac :P ) Jeśli chodzi o część wodna - to na nia już mam plan. Jako że od 15 lat zajmuje sie akwarystyką mniej lub bardziej profesjonalnie zamierzam urządzić w zbiorniku tzw "czarne wody" Amazonii - Na dobry początek zbrojniki i małe kąsaczowate, jeśli wszystko trzymało by się "kupy" tzn nie było by zbyt dużych wahań parametrów wody (pH, twardość) umieściłbym tam coś z grupy pielęgnic - napewno jakieś małe pielęgniczki ( Agassiz'a, Ramirez, Boreli, Kakadu ) i może coś z "wyższej szkoły jazdy" Diskusy i Altumy (bo nimi się obecnie zajmuje).
Filtracja była by podwójna, przy czym nie wykluczam inych "udziwnien" rodem z akwarystyki morskiej. Krótko mówiąc: dwa potężne filtry wodne-kubełkowe o łącznej mocy "przerobowej" prawie 17.000 litrów wody na h. Marnują mi się obecnie stojąc na półce Pare lat wstecz ściągnałem je z niemiec za smieszne pieniądze od jednego ze znajomych hodowców niemieckich. Do tego dochodziła by filtracja wewnętrzna - najmocniejsza turbina z gąbką wynosząca strumień wody wzwyz na okolo 60-100cm ( z tego powstał by wodospad). Jako podłoże użyłbym 2cm warstwy cocogruntu( tak tak tego kokosa mielonego ktorego uzywa sie do terra - świetnie zakwasza i zabarwia on wode nadając jej odpowiednie parametry) przykrytu warstwą czarnego żwiru akwarystycznego.
Jeśli mimo wszystko były by zbyt duże wahania parametrów jak i jakości wody mogłbym pokombinować z warstwą węgla aktywnego umeszczoną w jednym z tych filtrów kubełkowych
Ufff przebrnąłem przez część wodną ...
Jeśli chodzi o obsade pozostałej części .. nie upieram się przy bazyliszkach Teoretycznie może to być "dowolny" mix
Więc ponawiam swoje poprzednie pytanie o dobór gatunków
Z góry dziękuję za dalsze wypowiedzi/podpowiedzi
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B
Ps Wymiar wysokości jest niestety u mnie ograniczony wysokością sufitu 2,4m - cala konstrukcja stala by na stelazu o wyskosci 50cm (moglbym tam zamaskowac cala elektronike itp duperele) Wiec 170 terra + 50 stelaz = 220 ... pozostaje mi 20cm które musza byc wolne dla wentulacji - a i tak zamyslam zamontowac tam wiatraki by nie dorobic sie grzyba na suficie
Co do długości max mogło by to być 250cm ... ale wole przyjąć mniejszy wymiar i się poźniej mile rozczarować
A szerokość ? mhmm max 120cm - zasada j/w
Wiec reasumując 250x120x170 - daje wg mnie juz dosyć konkretne terrarium/paludarium/akwaterrarium ... no ZBIORNIK :P
Ugh! - The END - JimmY
Morelia spilota mcdowelli 0.1
Odnośnie filtracji wystarczy 2 stopniowa biologiczna i mechaniczna.
Do biologicznej myśle, że wystarczy zewnętrzny kubelkowy Fluval 403 lub o podobnych parametrach, zaś mechaniczną można zrealizować w oparciu o głowice podżwirówki PowerHead 802 z założoną klasyczną gąbką. Te 17 tyś l/h w zbiorniku o pojemności 400 litrów to IMHO przerost formy nad treścią. Taka wydajność sprawi, że ryby zamiast pływać to zaczną uczyć się latać. To tylko wycinek problemu.
Napisz jak planujesz pozbywać się z wody odchodów gadów.
Pamiętaj ze mocz gadów wydalany jest w postacji skrystalizowanego mocznika a co za tym idzie duża ilość amoniaku. Nie sadzę, że w zbiorniku z rybami filtry biologiczne poradzą sobie z taką bombą. Co innego duży basen do pływania a co innego wielobiotopowy system. W sumie można by to zalatwić częstymi i dużymi podmianami wody ale sam wiesz, że wtedy zachowanie stabilnych fizykochemicznych parametrów wody graniczyć będzie z cudem. Taki eksperyment z dozą pesymizmu zaryzykowalbym gdyby ten basem byl 3x większy, jednak w 400 litrach to IMHO nie wykonalne zwłacza, iż chcesz łączyć kilka gatunków gadów.
Do biologicznej myśle, że wystarczy zewnętrzny kubelkowy Fluval 403 lub o podobnych parametrach, zaś mechaniczną można zrealizować w oparciu o głowice podżwirówki PowerHead 802 z założoną klasyczną gąbką. Te 17 tyś l/h w zbiorniku o pojemności 400 litrów to IMHO przerost formy nad treścią. Taka wydajność sprawi, że ryby zamiast pływać to zaczną uczyć się latać. To tylko wycinek problemu.
Napisz jak planujesz pozbywać się z wody odchodów gadów.
Pamiętaj ze mocz gadów wydalany jest w postacji skrystalizowanego mocznika a co za tym idzie duża ilość amoniaku. Nie sadzę, że w zbiorniku z rybami filtry biologiczne poradzą sobie z taką bombą. Co innego duży basen do pływania a co innego wielobiotopowy system. W sumie można by to zalatwić częstymi i dużymi podmianami wody ale sam wiesz, że wtedy zachowanie stabilnych fizykochemicznych parametrów wody graniczyć będzie z cudem. Taki eksperyment z dozą pesymizmu zaryzykowalbym gdyby ten basem byl 3x większy, jednak w 400 litrach to IMHO nie wykonalne zwłacza, iż chcesz łączyć kilka gatunków gadów.
"Doświadczenie przychodzi z wiekiem, szkoda tylko, że czasami jest to wieko od trumny..."
Qm
Dzięki Mariusz za te rady/podpowiedzi - napewno wezme je pod uwagę.
Teoretyzując - przy zwiekszaniu wymiarów całej konstrukcji zwiekszyla by sie takze wymiary akwarium na max 120x120x50 co dawało by jakies 720l
Jeśli chodzi o to "fruwanie" ryb - odpowiednio dobrane jak i ustawione desczownie/rynny wylotowe skutecznie oslabia, "rozproszą" prąd wodny. Sam z powodzeniem stosowalem obydwa te filtry w akwarium 140x50x60.
Co do amoniaku - czy dwa filtry z wkładami bilogicznymi (miedzy innymi węglem aktywnym) nie podołają wyzwaniu? Nie kazdy gad zalatwia się do wody Pozatym przy tak duzej tafli wodnej parowanie jest ogromne - zwlaszcza gdy chcialo by sie utrzymac temp wody w granicach 25-27*C Więc wydaje mi sie iż dopełnianie jakis 20%- a podmiana dalszych 20% wody tygodniowo pomogło by przy rozwiązaniu takiego problemu.
Juz zaproblemilem tym znajomego akwaryste z Łódzkiego Stowarzyszenia Akwarystów i Terrarystów Jesli coś mi odpowie - wrzuce to na forum.
Oczywiście zeby nikt nie myslal ze najpierw wrzuce rybki i jak beda zyc to dorzuce następne Zanim akwarium zostanie zasiedlone - wprowadze mieszkancow ladowej czesci projektu jednoczesnie na bierzaco kontrolujac parametry wody (do wszelkiego rodzaju miernikow i testów mam nieograniczony dostęp wiec nie bedzie to sprawiało jakis wiekszych problemow)
Pozdrawiam JimmY
Dzięki Mariusz za te rady/podpowiedzi - napewno wezme je pod uwagę.
Teoretyzując - przy zwiekszaniu wymiarów całej konstrukcji zwiekszyla by sie takze wymiary akwarium na max 120x120x50 co dawało by jakies 720l
Jeśli chodzi o to "fruwanie" ryb - odpowiednio dobrane jak i ustawione desczownie/rynny wylotowe skutecznie oslabia, "rozproszą" prąd wodny. Sam z powodzeniem stosowalem obydwa te filtry w akwarium 140x50x60.
Co do amoniaku - czy dwa filtry z wkładami bilogicznymi (miedzy innymi węglem aktywnym) nie podołają wyzwaniu? Nie kazdy gad zalatwia się do wody Pozatym przy tak duzej tafli wodnej parowanie jest ogromne - zwlaszcza gdy chcialo by sie utrzymac temp wody w granicach 25-27*C Więc wydaje mi sie iż dopełnianie jakis 20%- a podmiana dalszych 20% wody tygodniowo pomogło by przy rozwiązaniu takiego problemu.
Juz zaproblemilem tym znajomego akwaryste z Łódzkiego Stowarzyszenia Akwarystów i Terrarystów Jesli coś mi odpowie - wrzuce to na forum.
Oczywiście zeby nikt nie myslal ze najpierw wrzuce rybki i jak beda zyc to dorzuce następne Zanim akwarium zostanie zasiedlone - wprowadze mieszkancow ladowej czesci projektu jednoczesnie na bierzaco kontrolujac parametry wody (do wszelkiego rodzaju miernikow i testów mam nieograniczony dostęp wiec nie bedzie to sprawiało jakis wiekszych problemow)
Pozdrawiam JimmY
Morelia spilota mcdowelli 0.1
Hmm... 720l basenik... nawet przy teoretyzowaniu, powala mnie taki pomysł na kolanka - pomijając kwestię filtrów, deszczowni itd. powiem tak - rób terrarium, zanim je skończysz, 20ścia razy zmienią się preferencje co do mających je zasiedlić zwierzaczków
Osobiście przy takim zbiorniku, pokusiłbym się o stworzenie wycinku dżungli z 5-15toma gatunkami różnych drobniejszych zwierząt (pomijam obowiązkowe drobne ryby z mrówkami do tego ) zamiast z 2-5ma większymi mieszkańcami
Przykładowe zestawienie gatunków (tanich i bezproblemowo dostępnych w Polsce) przychodzące mi w tym momencie do głowy :
Anolis carolinensis
A.sagrei
Phelsuma dubia
Tacydromus sexlineatus
Holaspis quinteri
Hyla cinerea
Phylobates vittatus
Dendrobates tricolor
Zestawienie oczywiście nie wymagające specjalnie wysiłku - wszystkie te gatunki już trzymałem w "społecznym" terrarium i jestem pewien, co do ich wzajemnego omijania się To drobnica dająca jednak stały ruch w zbiorniku a uzupełnić by ją można było np. niedużym, smukłym gatunkiem węża (przy założeniu, że jaszczury są malutkie a wężyk byłby powiedzmy 1,2-1,5m - nie byłby zagrożeniem dla jaszczurek i nie byłby również i przez nie za takie postrzegany) z rodziny dusicieli. Do tego wszystkiego jakieś raczki, ciepłolubny niewielki gatunek traszki i można by zakończyć kolonią Dolichoderuska oraz Leptothorax
Heh... se można poteoretyzować
Osobiście przy takim zbiorniku, pokusiłbym się o stworzenie wycinku dżungli z 5-15toma gatunkami różnych drobniejszych zwierząt (pomijam obowiązkowe drobne ryby z mrówkami do tego ) zamiast z 2-5ma większymi mieszkańcami
Przykładowe zestawienie gatunków (tanich i bezproblemowo dostępnych w Polsce) przychodzące mi w tym momencie do głowy :
Anolis carolinensis
A.sagrei
Phelsuma dubia
Tacydromus sexlineatus
Holaspis quinteri
Hyla cinerea
Phylobates vittatus
Dendrobates tricolor
Zestawienie oczywiście nie wymagające specjalnie wysiłku - wszystkie te gatunki już trzymałem w "społecznym" terrarium i jestem pewien, co do ich wzajemnego omijania się To drobnica dająca jednak stały ruch w zbiorniku a uzupełnić by ją można było np. niedużym, smukłym gatunkiem węża (przy założeniu, że jaszczury są malutkie a wężyk byłby powiedzmy 1,2-1,5m - nie byłby zagrożeniem dla jaszczurek i nie byłby również i przez nie za takie postrzegany) z rodziny dusicieli. Do tego wszystkiego jakieś raczki, ciepłolubny niewielki gatunek traszki i można by zakończyć kolonią Dolichoderuska oraz Leptothorax
Heh... se można poteoretyzować
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Tylko, że wtedy działały one jako fitr mechaniczny, tak duży przepływ wody przez złoża powoduje, iż wydajność filtracji biologicznej jest znikoma (bakterie nitryfikacyjne nie zdążą rozłożyć produktów przemiany materii na składniki proste - nietoksyczne).JimmY pisze:Jeśli chodzi o to "fruwanie" ryb - odpowiednio dobrane jak i ustawione desczownie/rynny wylotowe skutecznie oslabia, "rozproszą" prąd wodny. Sam z powodzeniem stosowalem obydwa te filtry w akwarium 140x50x60.
Co do anoniaku to 2 fitry z wkładami biologicznymi może i załatwią sprawę ale o ile mi wiadomo to raczej nie z węglem aktywnym ale z wkładami o duużej powierzchni czynnej (np. najtanszy keramzyt, lub ceramika). Co do gadów to raczej w przypadku basenu który miałby być częścią (50%) dna to szanse na trafienie odchodów własnie do niego oceniam niestety na 80%.JimmY pisze:Co do amoniaku - czy dwa filtry z wkładami bilogicznymi (miedzy innymi węglem aktywnym) nie podołają wyzwaniu? Nie kazdy gad zalatwia się do wody
A tak między innymi to zamiast fitrów kubełkowych myślałeś może na wstawieniu pod takie terrarium "sumpa" przy jego odpowiedniej wielkości może dało by się zapewnić odpowiednie warunki do życia dla ryb.
"Doświadczenie przychodzi z wiekiem, szkoda tylko, że czasami jest to wieko od trumny..."
Eshh 2gi raz pisze tego posta - system mi sie zwiesil i poprzedni poszedl sie .. na spacer
No ale - dostalem wlasnie ciekawa propozycje odnośnie pozbywania sie nadmiaru amoniaku w baniaku.
Ponizej zamieszczam fragmenty rozmowy:
"Dobrze by było posadzic hydroponicznie skrzydłokwiaty tak zeby tylko korzenie mialy w baniaku.
Zreszta jak madrze to rozplanyujesz to mozesz piekna hydroponike zrobic a o zielsku w baniaku zapomniec bo całą "robote" azotową zrobia rosliny emersyjne. Przeslij mi projekt i pomyslimy razem, hydroponiczne rozplanowanie moge wziac na siebie
Filtracje mozna oprzec tylko na tej jednej pompie ogrodowej - woda leci sobie na wodospad który nie wpada bezposrednio do baniaka tylko wlewa sie bezposrednio na podłoze np jakis keramzyt w którym rosnie sobie zielsko błotne dopiero przeleciawszy przez taka rynne czy tam "akwarium" z zielem wpada do baniaka wlasciwego. Mysle ze o amoniaku bedziesz mogl wtedy zapomniec a i mechanicnie tez sie z pewnoscia oczysci"
Pompa o której wspomniano wyżej to AquaJet PFN 650 ( 650l/h) która wyniosła by mi strumien wody na 90cm w zwyz .. splywająca woda tworzyła by wodospad - sprzyjajac parowaniu, utrzymaniu wilgoci i ogólnego mikroklimatu.
Do tego dołożyłbym flivala 405 z zeolitem.
Podejzewam iz taki system filtracji przyniosl by zamierzony efekt normujac poziom zwiazkow szkodliwch w wodzie:)
Co do "sumpa" - niestety nie mam na niego miejsca. Miedzy terrarium a parkietem będzie okolo 45cm wolnego - a to troche za malo w/g mnie
Pytanie do PIOTR'a - pisząc o smukłych dusicielach (1,2-1,5m) jakie konkretnie mialeś na myśli ? :>
Odbiegając nieco - pytanie do Agaty (i nie tylko)- Jak wielką drapieznośc wykazały by Agamy blotne w stosunku do mniejszych jaszczurek (np anolisy) i płazów (np Phylobates vittatus, Dendrobates tricolor). Jak Agamy zachowują sie w stosunku do żywych roślin ? :>
Odnośnie teoretyzowania No niby tak - mozna zmienić obsade na 5min przed kupnem pierwszego gada - ale czy to ma sens?
Jakoś źle mi sie kojaza posty z forum w stylu "Mam terra takie i takie co w nim moge hodować ?" Osobiście wyznaje zasade: 1)Projekt obsady 2) Stworzenie optymalnych warunków 3) Zakup załogi, i jej zamierzam się trzymać
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B.
No ale - dostalem wlasnie ciekawa propozycje odnośnie pozbywania sie nadmiaru amoniaku w baniaku.
Ponizej zamieszczam fragmenty rozmowy:
"Dobrze by było posadzic hydroponicznie skrzydłokwiaty tak zeby tylko korzenie mialy w baniaku.
Zreszta jak madrze to rozplanyujesz to mozesz piekna hydroponike zrobic a o zielsku w baniaku zapomniec bo całą "robote" azotową zrobia rosliny emersyjne. Przeslij mi projekt i pomyslimy razem, hydroponiczne rozplanowanie moge wziac na siebie
Filtracje mozna oprzec tylko na tej jednej pompie ogrodowej - woda leci sobie na wodospad który nie wpada bezposrednio do baniaka tylko wlewa sie bezposrednio na podłoze np jakis keramzyt w którym rosnie sobie zielsko błotne dopiero przeleciawszy przez taka rynne czy tam "akwarium" z zielem wpada do baniaka wlasciwego. Mysle ze o amoniaku bedziesz mogl wtedy zapomniec a i mechanicnie tez sie z pewnoscia oczysci"
Pompa o której wspomniano wyżej to AquaJet PFN 650 ( 650l/h) która wyniosła by mi strumien wody na 90cm w zwyz .. splywająca woda tworzyła by wodospad - sprzyjajac parowaniu, utrzymaniu wilgoci i ogólnego mikroklimatu.
Do tego dołożyłbym flivala 405 z zeolitem.
Podejzewam iz taki system filtracji przyniosl by zamierzony efekt normujac poziom zwiazkow szkodliwch w wodzie:)
Co do "sumpa" - niestety nie mam na niego miejsca. Miedzy terrarium a parkietem będzie okolo 45cm wolnego - a to troche za malo w/g mnie
Pytanie do PIOTR'a - pisząc o smukłych dusicielach (1,2-1,5m) jakie konkretnie mialeś na myśli ? :>
Odbiegając nieco - pytanie do Agaty (i nie tylko)- Jak wielką drapieznośc wykazały by Agamy blotne w stosunku do mniejszych jaszczurek (np anolisy) i płazów (np Phylobates vittatus, Dendrobates tricolor). Jak Agamy zachowują sie w stosunku do żywych roślin ? :>
Odnośnie teoretyzowania No niby tak - mozna zmienić obsade na 5min przed kupnem pierwszego gada - ale czy to ma sens?
Jakoś źle mi sie kojaza posty z forum w stylu "Mam terra takie i takie co w nim moge hodować ?" Osobiście wyznaje zasade: 1)Projekt obsady 2) Stworzenie optymalnych warunków 3) Zakup załogi, i jej zamierzam się trzymać
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B.
Morelia spilota mcdowelli 0.1
I takie podejście właśnie mi się podoba.JimmY pisze:Jakoś źle mi sie kojaza posty z forum w stylu "Mam terra takie i takie co w nim moge hodować ?" Osobiście wyznaje zasade: 1)Projekt obsady 2) Stworzenie optymalnych warunków 3) Zakup załogi, i jej zamierzam się trzymać
A co do samej idei terrario-akwarium poprosimy o relację z postępów prac - najlepiej w wersji fotograficznej
"Doświadczenie przychodzi z wiekiem, szkoda tylko, że czasami jest to wieko od trumny..."
Heh... to jednak za Agatkę, Piotr odpowie :D:D
Błotniak zeżre wsio co mu się będzie po terrarium pałętało, włącznie z rakami i rybami, jeżeli tylko dobrze zgłodnieje
Co do roślinek - mają "marnę/szansę" jak to mawiają "francuzi"
Co do węża, cóż... w Twoim podpisie widnieje M.spilotes który co prawda niby przekracza podany przezemnie przykładowy rozmiar, jest jednak gatunkiem stosunkowo "lekkim" i przy założeniu, że w tak sporym terrarium znalazłoby się miejsce na solidniejsze konarki, myślę, że z powodzeniem (założywszy "odławianie" twardych odchodów z basenu ) mógłby robić tam za "eksponat", poza tym, masz jeszcze do wyboru sporo gatunków, np. Epicrates striatus, E.inornatus, Chondropython viridis, Corallus enydris (mówimy oczywiście o sztukach już dobrze podrośniętych, które nauczone wcinania gryzoni, już nie spojrzą na jaszczurki )itd. - byleby to nie był P.curtus
Zmiana zdania zawsze ma sens, jeżeli dochodzi się nawet na ostatnią chwilę do wniosku, iż gdzieś wcześniej w założeniach tkwił błąd
Błotniak zeżre wsio co mu się będzie po terrarium pałętało, włącznie z rakami i rybami, jeżeli tylko dobrze zgłodnieje
Co do roślinek - mają "marnę/szansę" jak to mawiają "francuzi"
Co do węża, cóż... w Twoim podpisie widnieje M.spilotes który co prawda niby przekracza podany przezemnie przykładowy rozmiar, jest jednak gatunkiem stosunkowo "lekkim" i przy założeniu, że w tak sporym terrarium znalazłoby się miejsce na solidniejsze konarki, myślę, że z powodzeniem (założywszy "odławianie" twardych odchodów z basenu ) mógłby robić tam za "eksponat", poza tym, masz jeszcze do wyboru sporo gatunków, np. Epicrates striatus, E.inornatus, Chondropython viridis, Corallus enydris (mówimy oczywiście o sztukach już dobrze podrośniętych, które nauczone wcinania gryzoni, już nie spojrzą na jaszczurki )itd. - byleby to nie był P.curtus
Zmiana zdania zawsze ma sens, jeżeli dochodzi się nawet na ostatnią chwilę do wniosku, iż gdzieś wcześniej w założeniach tkwił błąd
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
i tak jeszcze się dowypowiem :P
Wszytsko mniejsze będzie traktowane jako jedzonko Chociaż zauważyłam ze tym tłuściochom nudzi się z czasem polowanie na rybki i pozwalają im życ
Jeśli chodzi o roślinki to moje błotne jedzą tylko owoca, żywych roslin w terrarium nie ruszaja - ale swój ciężar mają i niestety słabsze rosliny będą zniszczone przez pzurki (chociaż w moim terra rośliny nie przeżywają zwykle przez ameivy które uwielbiają robic nirki w korzeniach )
Wszytsko mniejsze będzie traktowane jako jedzonko Chociaż zauważyłam ze tym tłuściochom nudzi się z czasem polowanie na rybki i pozwalają im życ
Jeśli chodzi o roślinki to moje błotne jedzą tylko owoca, żywych roslin w terrarium nie ruszaja - ale swój ciężar mają i niestety słabsze rosliny będą zniszczone przez pzurki (chociaż w moim terra rośliny nie przeżywają zwykle przez ameivy które uwielbiają robic nirki w korzeniach )
[size=84][b][url=http://jaszczurkownia.terrarystyka.com.pl/]Jaszczurkownia -[/url][/b] zapraszam;)[/size]
Chyba jednak jestem "skazany" na jak to PIOTR wczesniej nazwał "wycinek dzungli" z drobnicą
No:> chyba że ktoś mi podpowie jeszcze jakiś gatunek "wiekszej" jaszczurki która:
- nie niszczy roślin
- nie zaatakuje wszystkiego co sie jej bedzie ruszalo w promieniu pola widzenia
- jest REALNA do zdobycia w Polsce (mógłbym pokusić się o wyjazdy na giełdy do państw ościennych - ale w teoretycznej formie rozwazan - nie myśle nawet o tym - koszty wyjazdu+koszty zakupu=kosmiczna cena za zwierzaka)
PIOTR - pytanie do Ciebie odnośnie sklepu "CURTUS" - czy dział gady dalej realnie istnieje czy tylko poprostu wisi doczepiony do mrówek ?:>
Pozdrawiam i zapraszam do dalejszej dyskusji - a nóż-widelec ktoś "wyskoczy" z ciekawym "mix'em"
Jakub "JimmY" B.
Morelia spilota mcdowelli 0.1
JimmY
Niestety NIE MA takiej jaszczurki...
Co do działu gadów w CURTUSie - po czerwcowym załamaniu, nie "podniosłem" już terrariów i w sumie nie widzę dla nich u siebie jakiejś realnej przyszłości (chyba straciłem serce do tej pracy) - nie da się porzucić pasji, jednak aby z niej żyć, potrzeba czegoś więcej niż przyzwyczajenia. Jakieś gady, będą zawsze, jednak nie planuję już oferty na 50-70gatunków - 5 do 10ciu i wystarczy jako "akcent" przy mrówach
Narazie pomału staję na nogi i zaczynam mieć nadzieję, że przetrwałem najgorszy okres w branży, zmiany były nieuniknione a dodatkowo, przekonuję się, iż bycie podwładnym w firmie zamiast jej szefem, ma też i dobre stony
Co do "mixu" w Twoim terrarium, ma on wiele możliwych postaci...
Zaproponowane poprzednio gatunki, mają swoje odpowiedniki wśród droższych i trudniejszych do zdobycia (czy ładniejszych i ciekawszych - kwestia gustu ). Można się nawet pokusić o jakiś niewielki gatunek kameleona (Brachypodion, Rampholeon), czy nawet spróbować chowu mniej agresywnego gatunku pająka przędącego sieci. Pamiętajmy - ZAWSZE łączenie niesie za sobą ryzyko - pytanie, co nas interesuje - czy "constans" czy obserwacja zwierzaków w zmiennych warunkach
Dodatkowo, zbiornik ten, aż się prosi w/g mnie o obsadę z epifitycznych storczyków i bromelii
Niestety NIE MA takiej jaszczurki...
Co do działu gadów w CURTUSie - po czerwcowym załamaniu, nie "podniosłem" już terrariów i w sumie nie widzę dla nich u siebie jakiejś realnej przyszłości (chyba straciłem serce do tej pracy) - nie da się porzucić pasji, jednak aby z niej żyć, potrzeba czegoś więcej niż przyzwyczajenia. Jakieś gady, będą zawsze, jednak nie planuję już oferty na 50-70gatunków - 5 do 10ciu i wystarczy jako "akcent" przy mrówach
Narazie pomału staję na nogi i zaczynam mieć nadzieję, że przetrwałem najgorszy okres w branży, zmiany były nieuniknione a dodatkowo, przekonuję się, iż bycie podwładnym w firmie zamiast jej szefem, ma też i dobre stony
Co do "mixu" w Twoim terrarium, ma on wiele możliwych postaci...
Zaproponowane poprzednio gatunki, mają swoje odpowiedniki wśród droższych i trudniejszych do zdobycia (czy ładniejszych i ciekawszych - kwestia gustu ). Można się nawet pokusić o jakiś niewielki gatunek kameleona (Brachypodion, Rampholeon), czy nawet spróbować chowu mniej agresywnego gatunku pająka przędącego sieci. Pamiętajmy - ZAWSZE łączenie niesie za sobą ryzyko - pytanie, co nas interesuje - czy "constans" czy obserwacja zwierzaków w zmiennych warunkach
Dodatkowo, zbiornik ten, aż się prosi w/g mnie o obsadę z epifitycznych storczyków i bromelii
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Ehh domyślałem się tego - niestety we własnej naiwności liczyłem ze może "coś się jednak znajdzie"PIOTR pisze:JimmY
Niestety NIE MA takiej jaszczurki...
A można prosić i jakieś rozwinięcie-dogłębniejszy rozpis?:>Co do "mixu" w Twoim terrarium, ma on wiele możliwych postaci...
Zaproponowane poprzednio gatunki, mają swoje odpowiedniki wśród droższych i trudniejszych do zdobycia (czy ładniejszych i ciekawszych - kwestia gustu Wink )
Nie no - za to podziekuje - jak dla mnie jest to wyższa szkoła jazdy - może kiedyś - jak warunki, doświadczenie i praktyka pozwoliMożna się nawet pokusić o jakiś niewielki gatunek kameleona (Brachypodion, Rampholeon), czy nawet spróbować chowu mniej agresywnego gatunku pająka przędącego sieci
Na to to sie chyba napewno skusze :PDodatkowo, zbiornik ten, aż się prosi w/g mnie o obsadę z epifitycznych storczyków i bromelii
Jeszcze takie pytanie. Czy łączyles kiedyś jakies Dendrobates'y z mniejszymi jaszczurkami ? Jak zachowywały się żabki ? Trzymały sie kupy i jednego miejsca czy rozchodzily po całym zbiorniku?
Jaka jest kolejność wpuszczania zwierząt do takiego wielogatunkowego terrarium ? Zaczyna się od tych najmniejszych ? czy tez moze wszystkie naraz i kto pierwszy ten lepszy ?:D:D:D:D:D
Jak rozwiązywales sprawe karmienia u siebie?
Czy w takim duzym zbiorniku mozna umieścic juz podrostki czy starać się wpuszczac juz wyrośnięte, a młode osobniki ?
Z góry dzięki za odpowiedzi
Pozdrawiam Jakub "JimmY" B.
Ps.
Jak tylko ukończe projekt w 3D - wstawie odrazu skany na forum, a później będe już sukcesywnie uzupełniał temat biezacymi zdjeciamiA co do samej idei terrario-akwarium poprosimy o relację z postępów prac - najlepiej w wersji fotograficznej Smile
JimmY
Morelia spilota mcdowelli 0.1