Pozostałe moje hodowle - chomik syryjski
: pt 26 kwie, 2019
Tak z nudów postanowiłem poprzeglądać znowu forum, natrafiłem się na ten dział, no i z nudów (godz. 2:46) postanowiłem opisać swoją hodowlę chomika syryjskiego, który wabi się Kosmo.
Kosmo jest pół-długowłosym chomikiem ze sklepu zoologicznego. Co prawda jestem za adoptowaniem zwierząt, lecz moja siostra i ja jednoznacznie stwierdziliśmy, że jest zbyt uroczy, by obojętnie przejść obok. I tak zagnieździł się u nas w swojej klatce. Większość życia, bo 16 godzin, w tym cały dzień, spędza na spaniu w swoim domku. Jedynie przez 8 godzin daje o sobie znać, przez co musimy zamykać drzwi od garderoby gdzie się mieści. Podobno w kołowrotku przebiec potrafi nawet 8 km w ciągu doby!
Codziennie karmię go świeżymi warzywami i owocami, stale ma również dostęp do jednej z najlepszych karm na rynku i przegotowywanej wody. Późnym popołudniem lub wieczorem, kiedy budzi się, wyciągam go z klatki i wypuszczam, by mógł zwiedzać dom i nie gnić w miejscu, gdzie spędza 23,5 godziny. Zazwyczaj bawię się z nim w chowanego i czeszę - jest pół-arago, więc trzeba
Co do moich obowiązków, nie jest tego dużo. Domek z trocin opróżniam co drugi dzień, całą klatkę myję co tydzień, w piątek lub sobotę. Jednak nie jest sprzątania za wiele - Kosmo to niebywały czyścioszek i sprzątam wszystko, mimo, że wszystkie nieczystości składa w jednym kącie, a każdy owoc/warzywo odkłada do miski z jedzeniem. Z karmieniem go nie mam problemu, bo bardzo zdrowo się odżywiam i zawsze mam pod ręką rzeżuchę, marchewki, jabłka, banany, troszkę sałaty itp.
Podsumowując, świetnie mi się z nim żyje. Szkoda, że dożyje max. 3 lat a żyje już pół roku...
Dołączam zdjęcia:
Kosmo jest pół-długowłosym chomikiem ze sklepu zoologicznego. Co prawda jestem za adoptowaniem zwierząt, lecz moja siostra i ja jednoznacznie stwierdziliśmy, że jest zbyt uroczy, by obojętnie przejść obok. I tak zagnieździł się u nas w swojej klatce. Większość życia, bo 16 godzin, w tym cały dzień, spędza na spaniu w swoim domku. Jedynie przez 8 godzin daje o sobie znać, przez co musimy zamykać drzwi od garderoby gdzie się mieści. Podobno w kołowrotku przebiec potrafi nawet 8 km w ciągu doby!
Codziennie karmię go świeżymi warzywami i owocami, stale ma również dostęp do jednej z najlepszych karm na rynku i przegotowywanej wody. Późnym popołudniem lub wieczorem, kiedy budzi się, wyciągam go z klatki i wypuszczam, by mógł zwiedzać dom i nie gnić w miejscu, gdzie spędza 23,5 godziny. Zazwyczaj bawię się z nim w chowanego i czeszę - jest pół-arago, więc trzeba
Co do moich obowiązków, nie jest tego dużo. Domek z trocin opróżniam co drugi dzień, całą klatkę myję co tydzień, w piątek lub sobotę. Jednak nie jest sprzątania za wiele - Kosmo to niebywały czyścioszek i sprzątam wszystko, mimo, że wszystkie nieczystości składa w jednym kącie, a każdy owoc/warzywo odkłada do miski z jedzeniem. Z karmieniem go nie mam problemu, bo bardzo zdrowo się odżywiam i zawsze mam pod ręką rzeżuchę, marchewki, jabłka, banany, troszkę sałaty itp.
Podsumowując, świetnie mi się z nim żyje. Szkoda, że dożyje max. 3 lat
a żyje już pół roku... Dołączam zdjęcia:
