Manica Rubida atakuje swoją robotnice

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

Milo0920
Posty: 4
Rejestracja: wt 30 paź, 2018

wt 30 paź, 2018

:( nie wiem co z tym zrobić. Wydawało mi się że robotnice powinny dbać o jaja a tej ani razu nie widziałem przy nich , jedynym wytłumaczeniem jakie znam jest to ze królowa chce ja zaciągnąć do roboty. Macie jakieś inne opinie?
Małcin B)
Posty: 177
Rejestracja: sob 11 sie, 2018
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

wt 30 paź, 2018

A może po prostu robotnica ją myje lub karmi? Jakieś konkretne zachowania opisz :/
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...
Milo0920
Posty: 4
Rejestracja: wt 30 paź, 2018

śr 31 paź, 2018

Ciągnie ją za odnuża i cułki oraz gryzie w częś między głową atułowiem oraz między tułowiem a odwłokiem
Małcin B)
Posty: 177
Rejestracja: sob 11 sie, 2018
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

śr 31 paź, 2018

Myślę, że to nie atak. Królowa nie atakuje własnych córek, o ile nie są podstawiane z innych kolonii
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

śr 31 paź, 2018

Witam.
A mrówki kupiłeś czy złapałeś? Jak długo je masz i czy było OK wcześniej?
Jak kupione to sprzedawca pewnie podrzucił robotnice z innego gniazda. Jeśli je gryzie to pewnie w końcu poćwiartuje.
Gdy już się tak stanie to skontaktowałbym się w takim przypadku ze sprzedawcą by zwrócił część kosztów.
Pozdrawiam
Milo0920
Posty: 4
Rejestracja: wt 30 paź, 2018

śr 31 paź, 2018

Kupiłem. Wcześniej było wymiarem Ok nic nie zauważyłem a mam je ponad dwa tygodnie.Nie zauważył tylko żadnej współpracy robotnicy z królową.
Małcin B)
Posty: 177
Rejestracja: sob 11 sie, 2018
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

śr 31 paź, 2018

Czyli robotnice są podrzucone
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są Twoje zainteresowania...
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

pt 30 lis, 2018

Milo0920 pisze: wt 30 paź, 2018 :( nie wiem co z tym zrobić. Wydawało mi się że robotnice powinny dbać o jaja a tej ani razu nie widziałem przy nich , jedynym wytłumaczeniem jakie znam jest to ze królowa chce ja zaciągnąć do roboty. Macie jakieś inne opinie?
Cześć,

Podbijam temat - jak się sprawy mają ? I z ciekawości gdzie kupiłeś kolonie?
Awatar użytkownika
slodkie_ciacho
Posty: 1491
Rejestracja: sob 23 cze, 2018
Kontakt:

pn 10 lut, 2020

Witam.
Przypomniałem sobie o tym temacie i chciałbym dopisać dla przyszłych pokoleń, że u Manica rubida występuje wzajemna agresja wśród robotnic. Może nie było tak w tym przypadku bo robotnica faktycznie mogła być podrzucona, ale u siebie zaobserwowałem jak robotnice atakują się wzajemnie mimo że pochodzą z jednego gniazda. Nie wiem czym jest to spowodowane, pewnie stresem związanym z przenoszeniem itp (trzymam w strzykawce przykręconej do pudełka po patyczkach do uszu). U fuliginosus podobne zjawisko widziałem-robotnice atakowały królową.
Pozdrawiam
czykwins
Posty: 25
Rejestracja: śr 15 kwie, 2020

wt 15 wrz, 2020

Ja miałem dziś tak że królowa manica nosiła w gębie młodą parodniową robotnicę. Wyszła z norki z piachem (trzymam ją w takim małym pojemniczku z piachem) i łaziła z tą mrówką w gębie i rozglądała się gdzie by ją odłożyć. Myślałem że może padła czy chora była ale zobaczyłem że młoda normalnie się ruszała. Wrzuciłem jej więc muchę owocówkę na przegryzkę (myślałem że może jest głodna i chce zjeść młodą) ale królowa schowała się do nory a młoda złapała muszkę i ją zaniosła też do nory:) Potem znowu z nią łaziła więc jej dałem miodu. Trochę wypiła i znowu zaczęła łazić z młodą. Z ciekawości otworzyłem pojemnik - królowa z niego wyszła na moje biurko (pierwszy raz pozwoliłem jej wyjść z pojemnika) ciągle w gębie z młodą. Trochę pochodziła i odłożyła 15 centymetrów dalej młodą. Potem chwilę patrolowała okolicę i za każdym razem jak przechodziła obok młodej to ją kąsała i szła dalej. Po paru minutach sama weszła do pojemnika z powrotem i tyle. Od tej pory siedzi w norze i nie wychodzi. Albo młoda przeskrobała coś albo rzeczywiście była jakaś chora (wyhodowana od jaja przez tą królową, żaden podrzutek). Młoda słabo się ruszała (pewnie już pogryziona) ale napiła się miodku i jak dotykałem ją pędzelkiem to szła normalnie. Ale jak nie dotykałem to stała nieruchomo.
ODPOWIEDZ