Haha, jak ja uwielbiam wkurzać moich rodziców... Postanowiłem bez zarówno ich wiedzy, jak i tym bardziej zgody kupić mrówki. Padło m.in. na F. cinerea, bo lubię te mróweczki. Są matowo-czarne i to właśnie bardzo mnie w nich kręci. I z góry pozdrawiam Adriana Szatana od krainy mrówek, dał gratisowo miód i drugą porcję nasion ;D
18.VI.2019
Królowa wraz z robotnicami (ok. 10) przyszły w dzisiejszej paczce. Już na start zauważyłem, że w rzeczywistości nie mają wody, jedynie wata jest mocno nawilżona. Wata była wszędzie, a w jednym strzępie zauważyłem martwą siostrę. No nic, tego się można było spodziewać.
Kolonia odrazu otrzymała ode mnie duże pudełko na sałatki. Już poprzedniego dnia wyciąłem prostokąt w środku pokrywy i gorącym klejem przykleiłem siatkę motylarską. Sypnąłem piasek i położyłem probówkę. Natomiast przygotowałem drugą i to właśnie ją przyciemniłem dzięki sreberku. Ściany osmarowałem lekko olejem, dzięki czemu odstrasza to mrówki przed siatką. Oczywiści dostały miód, i niedługo dostaną również pająka. Mam nadzieję, że dzięki tym wszystkim operacjom złożą wreszcie jajeczka, potem larwy i pojawią się poczwarki