Czy każdy tutaj ma tylko jakieś gady i płazy w other hodowli?? Czy tylko ja w domu mam psa na calym forum :PP
Pies też zwierz i zalicza się go w poczet zwierząt hodowlanych
hihihi
PIES
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Geb88 - nie Ty jedna
Tyle, że moje psiaki to nie domowe zwierzątka - 40kg mięśni nie należy kisić w mieszkaniu
Były 3 - Astra (ON), Atrax i Ares (dwa ostatnie to wielorasowce). Astra rok temu odeszła w wieku 14lat, Atraxa mi chyba tej zimy otruto a Ares zamęcza wszystkich aportowaniem - Mariuszowi_S to i bagażnik auta zapełniał kijami coby było co rzucać
Tyle, że moje psiaki to nie domowe zwierzątka - 40kg mięśni nie należy kisić w mieszkaniu
Były 3 - Astra (ON), Atrax i Ares (dwa ostatnie to wielorasowce). Astra rok temu odeszła w wieku 14lat, Atraxa mi chyba tej zimy otruto a Ares zamęcza wszystkich aportowaniem - Mariuszowi_S to i bagażnik auta zapełniał kijami coby było co rzucać
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Hehehe, Atrax, z czym to kojarzyć? A ja mam mieszańca ratlerka z "czymś" o wdzięcznym imieniu "pysio", który, nie dorasta mi do kolana Co najśmieszniejsze, na podwórku rządzi wśród psów. Tym większym ( a jest ich troche ) włazi przednimi łapami na grzbiet i okazuje dominacje
Atrax robustus - najbardziej jadowity z pająków Australii.
Jak to kiedyś powiedział daaaaaaaaaaaawny Atrax z Terrarystyka.pl - "mały, wredny, jadowity - nie chciałbyś mieć go za przeciwnika"
Mój Atrax ważył 43kg i do spółki z Aresem, któregoś pięknego dnia położyły na łące sąsiada buhajka 450kg - przeżył jedynie dzięki sąsiadowi z kamieniami w dłoni (moje piesy nigdy nie były agresywne wobec ludzi). Wredny buhajek nie kciał się bawić z mniejszymi, zaszarżował na nie gdy te merdały ogonkami i się zdziwił biedaczek :P
Jak to kiedyś powiedział daaaaaaaaaaaawny Atrax z Terrarystyka.pl - "mały, wredny, jadowity - nie chciałbyś mieć go za przeciwnika"
Mój Atrax ważył 43kg i do spółki z Aresem, któregoś pięknego dnia położyły na łące sąsiada buhajka 450kg - przeżył jedynie dzięki sąsiadowi z kamieniami w dłoni (moje piesy nigdy nie były agresywne wobec ludzi). Wredny buhajek nie kciał się bawić z mniejszymi, zaszarżował na nie gdy te merdały ogonkami i się zdziwił biedaczek :P
Ostatnio zmieniony wt 17 kwie, 2007 przez PIOTR, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam :)
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Piotr Frąszczak [url=http://curtus.pl]CURTUS[/url]
Ja mam łaciatego, małego, grubego mieszańca, który nie raz doświadczył na własnej skórze co to znaczy zaczynać się do większych, jednak nic sobie z tego nie robi i kilka dni temu gryzł się z wilczurem (i tym razem jakoś udało mu się przeżyć )
A mój pies .. właściwie czy to psem można nazwać.. sięga do mojego kolana (a jestem dosć niska:P) nogi ma dłuższe niż chyba on cały, jak siedzi to mu tylnie wyjerzdżają przed przednie skacze wyyyyysoooookoooooo! gdzieś na poziom mojej klatki piersiowej (oczywiście liczę tu jego głowę a nie całość) nie potrafi wyć - co za przyjemność jak karetka jedzie! Na schody do domu wbiega tak szybko,że się przewraca podrodze
Wabi się ... Kaprys- i to imię w zupełności do niego pasuje:P (nazwała go tak mama-która drugiego psa nie chciała, a że tato miał taki kaprys.. no cóż:P)
A! i wtrząchnie wszystko co mu się da (ogórki, kości, mandarynki, sałata, rzodkiewka, kotlet - raz mi zwinął z talerza jak jadłam:P, kółka z Lega, wszystko co spadnie na podłogę, nogi ludzi, buty, rękawiczki, poduszki-zabawki, itp, itd,etc, no i muchy z osami razem wzięte ..ale mrówek mu jeszcze nie dawałam:P).
Wabi się ... Kaprys- i to imię w zupełności do niego pasuje:P (nazwała go tak mama-która drugiego psa nie chciała, a że tato miał taki kaprys.. no cóż:P)
A! i wtrząchnie wszystko co mu się da (ogórki, kości, mandarynki, sałata, rzodkiewka, kotlet - raz mi zwinął z talerza jak jadłam:P, kółka z Lega, wszystko co spadnie na podłogę, nogi ludzi, buty, rękawiczki, poduszki-zabawki, itp, itd,etc, no i muchy z osami razem wzięte ..ale mrówek mu jeszcze nie dawałam:P).
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
- stoprocent
- Posty: 55
- Rejestracja: sob 24 lut, 2007
Ja również mam boksera. Świetny psiak.
Moje pająki: http://www.arachnea.delfnet.com/forum/viewtopic.php?t=6611&highlight=
Ja na początku miałem charta afgańskiego i... go ukradli źli ludzie
Nastepnie przypałetała sie taka suczka rasy "niewiemycoto" do mojej cioci. Mieszkała tam 2 lata a nastepnie nie chciała z nimi wrócic do miasta i została u mnie na wsi (nie mylić z WSI). Wabiła sie Tuta bo synek cioci nie potrafił powiedziec suka i mówił Tuta więc tak zostało. Był to bardzo mądry piesek. Była wzrostu ok 30 cm i dlugości ok 60 cm. bardzo była miła i opiekowała sie nawet moim 2 letnim bratem (a ten to dopiero gad). Wykarmiła mojego wilczura, psa nr 3 zwanym Gadżet, nauczyła go szczekać. Skubana, wiedziała gdzie rosna lecznicze dla psów zioła i może dzieki temu żyła z nami prawie 16 lat (dodam że u ciotki 2 a jak sie przyłakała to nie była szczeniaczkiem). Pewnego dnia była bardzo hmm, smetna wiec jedzenie i wode postawiliśmy blisko jej leża. Niestety staruszka poszła nad staw i sie utopiła Takiego psa sie nie zapomina. Gadżet "rozpaczał" po niej dwa tygodnie: nie jadł, nie spał, wył całymi nocami... Miałem jeszcze niewyzytego wodołaza 70 kg który gwałcił moja siostre i brata ciotecznego. Jak miał dwa lata to go otruli źli ludzie (para takich staruchów). No a teraz przy sobie nie mam żadnego psa a Gadżet cieszy się zdrowim biegajac po działce na wsi choc ma już 14 lat...
Nastepnie przypałetała sie taka suczka rasy "niewiemycoto" do mojej cioci. Mieszkała tam 2 lata a nastepnie nie chciała z nimi wrócic do miasta i została u mnie na wsi (nie mylić z WSI). Wabiła sie Tuta bo synek cioci nie potrafił powiedziec suka i mówił Tuta więc tak zostało. Był to bardzo mądry piesek. Była wzrostu ok 30 cm i dlugości ok 60 cm. bardzo była miła i opiekowała sie nawet moim 2 letnim bratem (a ten to dopiero gad). Wykarmiła mojego wilczura, psa nr 3 zwanym Gadżet, nauczyła go szczekać. Skubana, wiedziała gdzie rosna lecznicze dla psów zioła i może dzieki temu żyła z nami prawie 16 lat (dodam że u ciotki 2 a jak sie przyłakała to nie była szczeniaczkiem). Pewnego dnia była bardzo hmm, smetna wiec jedzenie i wode postawiliśmy blisko jej leża. Niestety staruszka poszła nad staw i sie utopiła Takiego psa sie nie zapomina. Gadżet "rozpaczał" po niej dwa tygodnie: nie jadł, nie spał, wył całymi nocami... Miałem jeszcze niewyzytego wodołaza 70 kg który gwałcił moja siostre i brata ciotecznego. Jak miał dwa lata to go otruli źli ludzie (para takich staruchów). No a teraz przy sobie nie mam żadnego psa a Gadżet cieszy się zdrowim biegajac po działce na wsi choc ma już 14 lat...
rzepa żepa ziepa ziepa
Tak czy siak, mieszańce to z reguły najmądrzejsze psy hhiihihi!:P
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus