Cześć.
Przy moim domu mam ogródek i trawnik obok bramy wjazdowej.
Od lat na tym trawniku jest wielkie mrowisko Lasius Niger.Jak zacząłem zajmować się myrmekologią to regularnie dokarmiałem mrówki, Obserwowałem rójkę 2019 i w ogóle.W tym roku miałem w planach również śledzić rójkę i pobrać ze 2 królowe, niestety nie dawno dowiedziałem się że tata będzie na tym trawniku robił grządkę z kwiatami .Jeśli nie będę szybko działać całe mrowisko ulegnie destrukcji i posypaniu chemikaliami "na mrówki w ogrodzie".
Co mam robić?!
Czy po rozkopaniu (inaczej się nie da ) gniazdo da się uratować, np. przesiedlając królową i trochę robotnic do dużego formikarium???!!!
Pozdrawiam
Czy da się coś z tym zrobić???
Moderator: Moderatorzy
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Przekonać ojca żeby nie sypał chemikaliami?
Innego sposobu jakim jest wykopanie całego gniazda, chyba nie ma...
Ok chemikaliami chyba nie sypnie ale rozkopie całe gniazdo
-
- Posty: 306
- Rejestracja: pt 27 wrz, 2019
Hej!
Kultury. Jeżeli ktoś wchodzi i wychodzi to znaczy, że nie wie.
Weź na to poprawkę.
Kultury
Kolonie:
Dolyrichoderus Quadripunctatus
Manica Rubida
Lasius Niger
Messor Barbarus
2x Themnothorax sp.
Byłe kolonnie:
Lasius Flavus
Myrmica rubra
Inne:
Doświadczenie - 4lata
Lubię: film, fotografię i myrmekologię oczywiście.
Dolyrichoderus Quadripunctatus
Manica Rubida
Lasius Niger
Messor Barbarus
2x Themnothorax sp.
Byłe kolonnie:
Lasius Flavus
Myrmica rubra
Inne:
Doświadczenie - 4lata
Lubię: film, fotografię i myrmekologię oczywiście.
To nie ty uratowałeś gniazdo przed babcią z wrzątkiem?
Coś ostatnio mi się tak przeczytało
Coś ostatnio mi się tak przeczytało
W niebie:
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum
U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
Lasius niger
Lasius flavus
Chthonolasius sp.
Formica cinerea
Myrmica spp.
Leptothorax acervorum
U mnie:
Formica fusca
Crematogaster scutellaris
Camponotus nicobarensis
Camponotus japonicus
Przekopanie całego gniazda, żeby nie zrobić krzywdy mrówom to raczej nie ma.
Temat ciężki i dlatego pewnie mało kto podejmował temat.
Temat ciężki i dlatego pewnie mało kto podejmował temat.
Nie w tamtym temacie chodziło oto że babcia miała gniazdo pól na pół na grządce rozkopałem część gniazda na grządce odłowiłem 7Q i kilkanaście robotnic uważałem by zostawić potomstwo i co najmniej jedną królowę wykopane miejsce zasypałem takim sypkim piachem żeby miały trudniej kopać oczywiście mrówki w naturze dokarmiam.
ale są dwa problemy
Po pierwsze nie jest to najbardziej etyczny sposób (ja sam mam pewne wyrzuty)
A po drugie z nigerkami tak nie zrobisz.
W gwoli ścisłości moje działania miały na celu spowolnić rozrost koloni (bo dwa lata temu jej tam nie było a teraz parę tysięcy robotnic) i nie stanowią długotrwałego rozwiązania problemu.
Jako alternatywę możesz "podlewać" gniazdo (najlepiej w nocy albo wieczorem żeby było ciemno) uważaj by nie utopić mrówek podlewać trzeba mało tak by mrówki nie ucierpiały będą miały takie warunkiże postanowią się przenieść.
Nie jest to rozwiązanie idealne łatwo można zaszkodzić mrówką niech inni się wypowiedzą ale ja chyba nie widzę innej opcji.
ale są dwa problemy
Po pierwsze nie jest to najbardziej etyczny sposób (ja sam mam pewne wyrzuty)
A po drugie z nigerkami tak nie zrobisz.
W gwoli ścisłości moje działania miały na celu spowolnić rozrost koloni (bo dwa lata temu jej tam nie było a teraz parę tysięcy robotnic) i nie stanowią długotrwałego rozwiązania problemu.
Jako alternatywę możesz "podlewać" gniazdo (najlepiej w nocy albo wieczorem żeby było ciemno) uważaj by nie utopić mrówek podlewać trzeba mało tak by mrówki nie ucierpiały będą miały takie warunkiże postanowią się przenieść.
Nie jest to rozwiązanie idealne łatwo można zaszkodzić mrówką niech inni się wypowiedzą ale ja chyba nie widzę innej opcji.