moja hodowla messor barbarus
Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
1
19 maja przyszły moje mrówki messor barbarus(10 r, q i dużo jaj oraz larw) i formikarium korkowe tower z 2 komorami. wysypałem piasek, ułożyłem ozdoby, wysypałem nasiona, napełniłem poidełko i postawiłem próbówkę na arenie.
2
następnego dnia mrówki przesiedliły się z próbówki do gniazda.
3.
robotnice zbierają nasiona i znoszą je do gniazda.
4.
robotnice praktycznie zaprzestały furażerki na arenie.
5.
spróbowałem nakarmić mrówki słodzonym żółtkiem jajka, ale robotnice w ogóle nie wyhodzą na arenę...
6.
nawodniłem gniazdo
7.
katastrofa! mój młodszy brat zalał dolną komorę, gdzie mrówki miały spichlerz. woda stoi w niej od wczoraj. na szczęście nie było tam żadnej mrówki, ale jeśli woda szybko nie wyparuje, to będzie problem..
8.
dolna komora zalana już od dwóch dni, poziom wody trochę się zmniejszył, ale teraz korek jest już mocno ciemny i w ogóle nie wchłania wody! co robić? i mam pytanko: jak wyglą da zimowanie messorów?
9.
masakra - w górnej komorze zaczęły pleśnieć ostatnie zapasy mrówek, w korytarzyk prowadzący do wyjścia mrówki napchały nasion, które zaczęły kiełkować, a na arenie resztki nasion też z tym startują... pomocy!
10.
wyczyściłem z nasion korytarzyk prowadzący na arenę i położyłem first stepa na arenie.
11.
zaobserwowałem trzy nowe robotnice! i jedną martwą...
12.
żadna robotnica nie wychodzi z gniazda, mrówki nawet nie wiedzą o próbówce... nasiona w górnej komorze pleśnieją...
13.
15 robotnic! Mysle, że to gniazdo juz bedzie dobre.
14.
Zerwałem kiełkujacą trawę z areny, zdjąłem poidełko I ozdoby, wyrownalem piasek, wysypalem nowe nasiona I nowe ozdoby, po czym wysmarowałem ścianki areny olejem spożywczym I zdjalem pokrywe.
15.
Woda z dolnej komory wyparowała i do tego kilka robotnic furażeruje po arenie!
16.
Dalem mrówkom pokarm podstawowy i chyba Im smakuje!
17.
Przyszła mata grzewcza.
18.
Wyjalem korek I przelozylem mrówki do próbowki z dwiema przegrodami. Akcja nie powiodła się w stu procentach, bo sporo mrówek uciekło - zostało ich 3. Mam nadzieje na szybki rozrost kolonii.
19.
niestety, kolonia od miesiąca ponad się nie rozwija. w dodatku robotnice padły...
20.
przeprowadzka do nowej próbówki. w środku są dwie przegródki, muszka i nasiona. może jednak się uda...
19 maja przyszły moje mrówki messor barbarus(10 r, q i dużo jaj oraz larw) i formikarium korkowe tower z 2 komorami. wysypałem piasek, ułożyłem ozdoby, wysypałem nasiona, napełniłem poidełko i postawiłem próbówkę na arenie.
2
następnego dnia mrówki przesiedliły się z próbówki do gniazda.
3.
robotnice zbierają nasiona i znoszą je do gniazda.
4.
robotnice praktycznie zaprzestały furażerki na arenie.
5.
spróbowałem nakarmić mrówki słodzonym żółtkiem jajka, ale robotnice w ogóle nie wyhodzą na arenę...
6.
nawodniłem gniazdo
7.
katastrofa! mój młodszy brat zalał dolną komorę, gdzie mrówki miały spichlerz. woda stoi w niej od wczoraj. na szczęście nie było tam żadnej mrówki, ale jeśli woda szybko nie wyparuje, to będzie problem..
8.
dolna komora zalana już od dwóch dni, poziom wody trochę się zmniejszył, ale teraz korek jest już mocno ciemny i w ogóle nie wchłania wody! co robić? i mam pytanko: jak wyglą da zimowanie messorów?
9.
masakra - w górnej komorze zaczęły pleśnieć ostatnie zapasy mrówek, w korytarzyk prowadzący do wyjścia mrówki napchały nasion, które zaczęły kiełkować, a na arenie resztki nasion też z tym startują... pomocy!
10.
wyczyściłem z nasion korytarzyk prowadzący na arenę i położyłem first stepa na arenie.
11.
zaobserwowałem trzy nowe robotnice! i jedną martwą...
12.
żadna robotnica nie wychodzi z gniazda, mrówki nawet nie wiedzą o próbówce... nasiona w górnej komorze pleśnieją...
13.
15 robotnic! Mysle, że to gniazdo juz bedzie dobre.
14.
Zerwałem kiełkujacą trawę z areny, zdjąłem poidełko I ozdoby, wyrownalem piasek, wysypalem nowe nasiona I nowe ozdoby, po czym wysmarowałem ścianki areny olejem spożywczym I zdjalem pokrywe.
15.
Woda z dolnej komory wyparowała i do tego kilka robotnic furażeruje po arenie!
16.
Dalem mrówkom pokarm podstawowy i chyba Im smakuje!
17.
Przyszła mata grzewcza.
18.
Wyjalem korek I przelozylem mrówki do próbowki z dwiema przegrodami. Akcja nie powiodła się w stu procentach, bo sporo mrówek uciekło - zostało ich 3. Mam nadzieje na szybki rozrost kolonii.
19.
niestety, kolonia od miesiąca ponad się nie rozwija. w dodatku robotnice padły...
20.
przeprowadzka do nowej próbówki. w środku są dwie przegródki, muszka i nasiona. może jednak się uda...
Ostatnio zmieniony ndz 11 paź, 2020 przez pasjamrowek, łącznie zmieniany 9 razy.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Witam.
No i...
Pozdrawiam
Pokaż jak to wygląda, bo zbyt wielkie gniazdo to chyba najczęściej popełniany błąd.pasjamrowek pisze: ↑pn 08 cze, 2020 (10 r, q i dużo jaj oraz larw) i formikarium korkowe tower z 2 komorami.
Z tego co piszą ludzie to Messor niechętnie jedzą takie rzeczy, potrzebują robali i nasion.pasjamrowek pisze: ↑pn 08 cze, 2020 5.
spróbowałem nakarmić mrówki słodzonym żółtkiem jajka, ale robotnice w ogóle nie wyhodzą na arenę...
Nie wyparuje tylko korek ją wsiąknie. Jeśli przechylisz formi to nie wyleci gdzieś bokami?pasjamrowek pisze: ↑pn 08 cze, 2020 7.
katastrofa! mój młodszy brat zalał dolną komorę, gdzie mrówki miały spichlerz. woda stoi w niej od wczoraj. na szczęście nie było tam żadnej mrówki, ale jeśli woda szybko nie wyparuje, to będzie problem...
No i...
Brata do kąta...
Pozdrawiam
1 Fajnie też mam messorkipasjamrowek pisze: ↑pn 08 cze, 2020 1
19 maja przyszły moje mrówki messor barbarus(10 r, q i dużo jaj oraz larw) i formikarium korkowe tower z 2 komorami. wysypałem piasek, ułożyłem ozdoby, wysypałem nasiona, napełniłem poidełko i postawiłem próbówkę na arenie.
2
następnego dnia mrówki przesiedliły się z próbówki do gniazda.
3.
robotnice zbierają nasiona i znoszą je do gniazda.
4.
robotnice praktycznie zaprzestały furażerki na arenie.
5.
spróbowałem nakarmić mrówki słodzonym żółtkiem jajka, ale robotnice w ogóle nie wyhodzą na arenę...
6.
nawodniłem gniazdo
7.
katastrofa! mój młodszy brat zalał dolną komorę, gdzie mrówki miały spichlerz. woda stoi w niej od wczoraj. na szczęście nie było tam żadnej mrówki, ale jeśli woda szybko nie wyparuje, to będzie problem...
2 Tak jak kolega wyżej napisał daj fotki gniazda bo masz bardzo mało mrówek
4 Moje też mimo że jest ich 24 tylko czasami jakieś pojedyncze wychodzą. Twoich jest jeszcze mniej więc to normalne
5 Jak nie masz owadów do dawaj zwykłe żółtko bez dodatków moje zjadły ale lepiej owady bo "normalne" białko
7 masz szczęście ale pilnuj brata bo nasiona ci spleśnieją albo zaczną kiełkować i będzie problem
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
formikarium - zobacz: https://www.mrowkoyad.pl/Formikarium-ko ... ar-XL-p101
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
Musisz wyjąć nasiona inaczej będzie baaardzo źlepasjamrowek pisze: ↑wt 09 cze, 2020już zaczęły...
Może być za duże ale niech się wypowie ktoś inny bo nie wiem na 100 procentpasjamrowek pisze: ↑wt 09 cze, 2020 formikarium - zobacz: https://www.mrowkoyad.pl/Formikarium-ko ... ar-XL-p101
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
ale jak? te z przejścia zaraz usunę, niestety w celu usunięcia tych w komorze musiałbym wyjąć korek, a w tedy mrówki zwieją...pasjamrowek pisze: ↑wt 09 cze, 2020już zaczęły...
Mrówki wymagają cierpliwości i nie panikowania.
Na tyle na ile zrozumiałem z opisu to: formikarium korkowe jest zalane, nasiona zaczeły puszczać kiełki, mrówki nie wychodzą na arenę.
Przy tym klasyczny błąd który chyba kazdy popełnia i każdy z nas popełnił tj. wpuszczenie koloni do za dużego gniazda.
Proponowałbym następujące działania. Dopóki nie pojawi się pleśń. Ale korek pleśnieje też naturalnie i nie jest to szkodliwe, więc nawet jeśli by była to wrzuć tutaj najpierw zdjęcie.
A plan działania jest taki.
1) Na arenę wkładamy zaciemnioną próbówkę "first step". Wskazane z przegrodą z korka.
2) Czekamy aż wyschnie woda w korku, mrówki prędzej czy później przeniosą się do próbówki. Jeśli jest opcja to można próbować odessać wodę pipetą, słomką, ale priorytetem jest nie stresowanie mrówek. Może to potrwać.
3) Czyścimy część korkową z nasion itp., blokujemy choćby watą dostęp do części gniazdowej.
4) Kiełkami się nie przejmujemy na razie, mrówki albo je wyniosą albo poodgryzają, albo zignorują jak im nie będą przeszkadzać.
Przydałoby się zdjęcie w takich sytuacjach. Jeśli działoby się coś dziwnego, np. pleśń, padanie mrówek to także zdjęcie. Tak żeby widac było całość + duże zbliżenie problematycznych szczeółów,
Aha. I nie wychodza na arenę bo pewnie nic nie potrzebują. Sporadycznie pojedynczo. Małe kolonie tak mają.
Aha2. Nic nie zastapi robala czytaj mącznika, karaczana czy owocówki.
Na tyle na ile zrozumiałem z opisu to: formikarium korkowe jest zalane, nasiona zaczeły puszczać kiełki, mrówki nie wychodzą na arenę.
Przy tym klasyczny błąd który chyba kazdy popełnia i każdy z nas popełnił tj. wpuszczenie koloni do za dużego gniazda.
Proponowałbym następujące działania. Dopóki nie pojawi się pleśń. Ale korek pleśnieje też naturalnie i nie jest to szkodliwe, więc nawet jeśli by była to wrzuć tutaj najpierw zdjęcie.
A plan działania jest taki.
1) Na arenę wkładamy zaciemnioną próbówkę "first step". Wskazane z przegrodą z korka.
2) Czekamy aż wyschnie woda w korku, mrówki prędzej czy później przeniosą się do próbówki. Jeśli jest opcja to można próbować odessać wodę pipetą, słomką, ale priorytetem jest nie stresowanie mrówek. Może to potrwać.
3) Czyścimy część korkową z nasion itp., blokujemy choćby watą dostęp do części gniazdowej.
4) Kiełkami się nie przejmujemy na razie, mrówki albo je wyniosą albo poodgryzają, albo zignorują jak im nie będą przeszkadzać.
Przydałoby się zdjęcie w takich sytuacjach. Jeśli działoby się coś dziwnego, np. pleśń, padanie mrówek to także zdjęcie. Tak żeby widac było całość + duże zbliżenie problematycznych szczeółów,
Aha. I nie wychodza na arenę bo pewnie nic nie potrzebują. Sporadycznie pojedynczo. Małe kolonie tak mają.
Aha2. Nic nie zastapi robala czytaj mącznika, karaczana czy owocówki.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
dobra, tylko mam 3 pytania:olaf pisze: ↑wt 09 cze, 2020 Mrówki wymagają cierpliwości i nie panikowania.
Na tyle na ile zrozumiałem z opisu to: formikarium korkowe jest zalane, nasiona zaczeły puszczać kiełki, mrówki nie wychodzą na arenę.
Przy tym klasyczny błąd który chyba kazdy popełnia i każdy z nas popełnił tj. wpuszczenie koloni do za dużego gniazda.
Proponowałbym następujące działania. Dopóki nie pojawi się pleśń. Ale korek pleśnieje też naturalnie i nie jest to szkodliwe, więc nawet jeśli by była to wrzuć tutaj najpierw zdjęcie.
A plan działania jest taki.
1) Na arenę wkładamy zaciemnioną próbówkę "first step". Wskazane z przegrodą z korka.
2) Czekamy aż wyschnie woda w korku, mrówki prędzej czy później przeniosą się do próbówki. Jeśli jest opcja to można próbować odessać wodę pipetą, słomką, ale priorytetem jest nie stresowanie mrówek. Może to potrwać.
3) Czyścimy część korkową z nasion itp., blokujemy choćby watą dostęp do części gniazdowej.
4) Kiełkami się nie przejmujemy na razie, mrówki albo je wyniosą albo poodgryzają, albo zignorują jak im nie będą przeszkadzać.
Przydałoby się zdjęcie w takich sytuacjach. Jeśli działoby się coś dziwnego, np. pleśń, padanie mrówek to także zdjęcie. Tak żeby widac było całość + duże zbliżenie problematycznych szczeółów,
Aha. I nie wychodza na arenę bo pewnie nic nie potrzebują. Sporadycznie pojedynczo. Małe kolonie tak mają.
Aha2. Nic nie zastapi robala czytaj mącznika, karaczana czy owocówki.
1. czy naświetlić czymś gniazdo, żeby mrówki się szybciej przeniosły?
2. czy po przeprowadzce mrówek wyjąć próbówkę z formikarium?
3. czy jak na razie owada może zastąpić żółtko jajka?
ad 1 - raczej nie doświetlisz korka, nie widzę sensupasjamrowek pisze: ↑wt 09 cze, 2020
dobra, tylko mam 3 pytania:
1. czy naświetlić czymś gniazdo, żeby mrówki się szybciej przeniosły?
2. czy po przeprowadzce mrówek wyjąć próbówkę z formikarium?
3. czy jak na razie owada może zastąpić żółtko jajka?
ad 2 - może zostać na arenie, ale zablokuj dostęp do gniazda. możesz też wyjąć.
ad 3 - doraźnie tak
Rozwinięcie ad3
Nie do końca rozumiem jakiś opór przed trzymaniem tzw "robali" osób mających mrówki, no ale mogą być rożne uwarunkowania.
Argumentacja za karmieniem robalami jest prosta.
1) Mrówki w naturze nie jedzą jajek tylko robale.
2) Robale wychodzą taniej niż jajka. Np. mącznik: ze 6 pln za robale + paczka płatków + dowolne pudełko + ogryzki z jabłek. Dla jednej koloni pewnie z pół roku jak nic przy trzymaniu w lodówce.
3) Trzymanie tzw robali zajmuje około 30 sekund/dzień jeśli chcemy hodowlę, jeśli tylko skarmiać to w zasadzie przygotowanie jajka z miodem zajmie więcej czasu.
Nawet jeśli kupione robale po prostu zamrozimy, wychodzi to taniej i naturalniej niż jajka.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
ok. a karmić żywymi mącznikami czy martwymi?
Zabitymi .
-
- Posty: 57
- Rejestracja: pn 08 cze, 2020
dobra... a jak przyspieszyć przeprowadzkę? bo już od 5 dni żadna robotnica nie jest na arenie...
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Cierpliwość... Zrób zdjęcie i wstaw go tutaj jak to wygląda.
- slodkie_ciacho
- Posty: 1495
- Rejestracja: sob 23 cze, 2018
- Kontakt:
Same się przeprowadziły czy trzeba było im pomóc?